Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
komediodramat, Bośnia, Hercegowina, Słowenia, Belgia, Francja, Włochy, Wielka Brytania 2001
Reżyseria
Danis Tanović
Scenariusz
Danis Tanović
Obsada
Branko Djuric, Rene Bitorajac, Filip Sovagovic, Sacha Kreme
Nagrody
Oscar 2002 - najlepszy film nieanglojęzyczny; Złoty Glob 2002 - najlepszy film zagraniczny; Cezar 2002 - najlepszy debiut reżyserski dla Danisa Tanovicia; MFF Cannes 2001 - nagroda za najlepszy scenariusz; Europejska Nagroda Filmowa 2001 - najlepszy scenariusz; Golden Satellite Awards 2002 - najlepszy film zagraniczny; MFF Ft. Lauderdale 2001 - nagroda publiczności; MFF Los Angeles 2001- nagroda publiczności; MFF San Sebastián 2001- nagroda publiczności; MFF Sao Paulo 2001 - nagroda publiczności dla najlepszego filmu zagranicznego; MFF Rotterdam 2002 - nagroda publiczności
"Ziemia niczyja" to brawurowa, oparta na prostym, genialnym pomyśle czarna komedia, opowiadająca o absurdzie wojny w Bośni i w Hercegowinie. Film, konsekwentnie prowadzony do zaskakującego finału, błyskotliwie portretuje, a także surowo osądza wszystkie strony konfliktu: serbskich i bośniackich żołnierzy, a także siły ONZ. Konflikt bałkański staje się dla reżysera pretekstem do opowiedzenia o szaleństwie wojny w ogóle, a także o tym, że wyzwala ona w człowieku prawdziwe instynkty. Jest gorący, letni dzień. Trzech żołnierzy z wrogich sobie obozów, zostaje uwięzionych w okopie między liniami frontu, w strefie zwanej ziemią niczyją. Jeden z nich ranny leży na minie; jeśli się poruszy wszyscy zginą. By przeżyć, muszą zapomnieć o wzajemnej nienawiści i uprzedzeniach. Jednak co chwila emocje biorą górę nad zdrowym rozsądkiem.
"Myślałem, że mam już dość tematu wojny jugosłowiańskiej w kinie, ale oparty na świetnym scenariuszu film 30-letniego Bośniaka Danisa Tanovicia znalazł celną formę pokazania absurdu wojny. Dramat przechodzi w czarną komedię, ta z kolei kończy się gorzkim grymasem (...). Tanović okrutnie igra z naszymi oczekiwaniami, nie dając widzowi chwili wytchnienia (...). Dokłada wszystkim po kolei: zbrodniczym Serbom, ale i Bośniakom, międzynarodowym mediom, a najbardziej siłom oenzetowskim za unikanie ryzyka: wobec zbrodni nie można być neutralnym - mówi bezradny francuski oficer. Jednak satyra w tym filmie również ma swoje granice. Nad transzeją zapada noc, diabelska mina czeka."
"Gazeta Wyborcza"
pisząc wprost-warto przypomnieć sobie o innym spojrzeniu na konflikt niż amerykańskie...no i ta bezsensowność, upór...warto o tym pomyśleć. Waże dla mnie jest że facet który to stworzył będąc w sumie bezpośrednio doświadczony tą wojną, zdobył sie na taki dystans i bezstronność, gratuluje ....