Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
Rosyjska arka to najnowsze dzieło jednego z najważniejszych rosyjskich reżyserów ostatnich lat, Aleksandra Sokurowa, twórcy Matki i syna oraz Molocha. Film przedstawia w jednym ujęciu 300 lat carskich rządów. Bohater filmu, współczesny reżyser jakimś cudem znajduje się w Ermitażu na początku XVII wieku. Spotyka tu cynicznego francuskiego dyplomatę i razem ruszają w podróż w czasie, która kończy się w latach obecnych. Podróżując przez Ermitaż, napotykają historyczne postaci z ostatnich dwustu lat i są świadkami zadziwiających scen, rozgrywających się w imperium carskim.
"Rosyjska arka jest czystym, wspaniałym kinem, medytacją o czasie, daleką od wszelkiej propagandy (...). Sokurow zrealizował elementarne marzenie - w czapce niewidce wniknąć w przeszłość, podejrzeć historię w antrakcie, kiedy nie dzieje się nic decydującego, po prostu trwa życie. Błaznujący Piotr Wielki. Katarzyna w otoczeniu dzieci, która nagle z uśmiechem odbiega, bo "musi zrobić siusiu". Mikołaj I przyjmujący poselstwo szacha perskiego. Rozbawione córeczki Mikołaja II. Cesarska rodzina przy śniadaniu. I w tym wszystkim ironiczny de Custine i łagodnie, po przyjacielsku polemizujący z nim narrator (...). Te obrazy dworskiego życia pozbawione są grozy i hieratyczności."
"Gazeta Wyborcza"
Może to i dzieło ale jednak.. troszkę przynudne. Kompletny brak akcji i niejasne przesłanie. Tezy głoszone z ekranu nie takie znów odkrywcze.. jakoś nie potrafiłem sie wciągnąc w ten film.
jacek04-11-2005, 20:44
Film ogromnie rozczarowuje. Właściwie - to film o niczym. Prócz kilku sal Ermitażu i tabunu przebranych (stylowo, acz chyba nie do końca wiernie z duchem epoki - czy też epok) statystów nie ma w nim nic. Żadnej spójnej myśli przewodniej. Przewodniej..? Przewodnik nie wtajemnicza nas w żadne głębie rosyjskiej kultury cy historii, na dodatek zachowuje się dziwnie (co najmniej). Szkoda. To mogło być interesujące kino.