W przyszłości, w miejscu o nazwie Libria żyje społeczeństwo oparte na stłumieniu wszelkich emocji. Codziennie każdy obywatel musi zażywać przepisaną przez rząd dawkę Librium, leku zapewniającego brak uczuć. Każdy kto uchyla się od tego obowiązku, każdy kto czuje, jest z miejsca likwidowany, jako jednostka niepożądana. John Preston dokonuje egzekucji nielicznych buntowników. Pewnego dnia, jednak, spotkanie z należącą do nich kobietą zmienia jego życie na zawsze. John zrywa służbę dla reżimu, odstawiając truciznę. Od tej chwili, cały swój talent poświęci ratowaniu ludzi i zniszczeniu społeczeństwa zła.
Obejrzałem film mimo ostrzeżeń. Jakie wnioski? Zmarnowałem ponad półtorej godziny mojego życia na coś co jest żałosną karykaturą filmu science-fiction. To nawet nie jest dno. Bądźcie mądrzejsi ode mnie i omijajcie szerokim łukiem. nisir 08-11-2007, 23:20 A miał zdeklasować Matrixa. Buhahahaaaaaaha. Odbiorą tego gniota miał być chyba amerykański niezbyt rozgarnięty 14-latek. Jakby rozdawali DVD z tym filmem za darmo i goniliby mnie by go wcisnąć pobiłbym rekord świata na setkę. Uczciwa ocena to 0. Daję 1 dla Emily Watson, którą lubię. Marmik 12-09-2006, 22:38 film deklasuje matrixa - po mistrzowsku zrealizoiwane kino s-f. światny pomysł na film!! o niebo ambitniejszy od matrixa!! znakomity Bale, świetna Watson, fantastyczna scenografia-niezywkle zywo wspołgrająca z opowiadaną historia, liryzm sytuacji i osobowości doskonale uzupełnia "wojnę akcji", przede wszystkim jednak genialna muzyka - film polecam gorąco - udowadnia on ze mozna zrobic dzis dobry film s-f marcin 30-04-2005, 10:32 glupie i przewidywalne...prosze oszczedzic ludzkosc i nie krecic wiecej podobnych filmow (pod każdym wzgledem) ...oj jak boli lizardWoman 06-01-2005, 20:57 Filmik jest prosty, łatwy i mało oryginalny. Główny bohater grany przez Christiana Bale'a w "mnisich" ciuchach i z ubogą listą dialogową aż za bardzo przypomina Neo z "Martixa". Nawiązania do "Roku 1984" pogłębiają wrażenie braku pomysłu na film. "Artystyczne" ujęcia nie dodadzą głębi tej papce, na którą nie polecam wybierać się do kina. Stan 23-08-2003, 12:27 Gorąco zalecam tą historię!! Kino SF na przyzwoitym poziomie, moim zdaniem, na luzaku, deklasuje MatrixaII ;) całuski dla Hanki;-* goer 22-08-2003, 19:28
|