Pan Cleg (Ralph Fiennes) ? zatopiony we własnych rojeniach, oderwany od rzeczywistości, mamrocze pod nosem niezrozumiałe wyrazy. Wypuszczony z zakładu zamkniętego, zdezorientowany, wysiada z pociągu i poszukuje domu pani Wilkinson (Lynn Redgrave), u której ma zamieszkać.
Szybko staje się jasne, że pan Cleg nie jest w stanie funkcjonować w normalnym świecie. Pozbawiony nadzoru przestaje brać leki, a jego świadomość bezustannie krąży wokół wypadków z przeszłości. Obsesyjnie rekonstruuje wydarzenia ze skrajnie traumatycznego dzieciństwa, gorączkowo zapisując wszystko w postaci nieczytelnych gryzmołów. Jest naocznym świadkiem przywoływanych retrospekcji ? na powrót staje się milczącym chłopcem, cichym obserwatorem rzeczywistości. Chłopiec nosi przezwisko Pająk w związku z jego obsesją na punkcie pajęczych sieci. Poznajemy jego rodziców (Gabriel Byrne, Miranda Richardson) i dom, w którym z pewnością nie dzieje się dobrze. Ojciec prowadza się z prymitywną dziwką, Yvonne (Miranda Richardson), a matka w końcu odkrywa ich romans.
Ojciec zniecierpliwiony wymówkami żony, postanawia ją zgładzić. Wspólnikiem w zbrodni jest kochanka, a niemym świadkiem ? Pająk. Pytanie tylko, czy to, co widzimy, wydarzyło się naprawdę, czy jest jedynie wytworem chorej wyobraźni pana Clega.
Trudny w odbiorze, zajęło mi troche czasu zrozumienie w czym rzecz.Jednak jest to jeden z lepszych filmów jakie ostatnio widziałam, na pewno pozostaje w pamięci i skłania do refleksji. Bebe 25-01-2006, 23:55 Uwielbiam ciężkie, trudne filmy, ale ten to już była przesada! a 10-11-2003, 09:57 Bardzo ciężki,mroczny, przytłaczający film. Bardzo trudno się go ogląda.Pozostawia wrażenie beznadziei. Nie polecam ludziom w depresji. m 07-11-2003, 15:23 sprawdziłam...przepraszam chłopiec nie grał w equilibrium. sylwia pajak 09-10-2003, 23:29 bardzo smutny i nie dajacy zadnej nadzieji film o schizofrenii. Kameralny i bez patosu jak np.Piekny umysł. Obok Crash i Naked Lunch to jeden z lepszych filmów Cronenberga,jakie mi sie podobały. chociaż przypominał mi swoim klimatem takze troche Dead Zone, tez film ktory mnie poruszyl. Podobała mi sie gra Fiennesa i pomysł z zapiskami ( podobno hieroglify to osobisty wklad Fiennesa w scenariusz)w porzadku tez zagrał mały chłopiec ( chyba wczesniej wystapił w EQUILIBRIUM ) POmysł z pajeczyna ze sznurków tez na długo zostaje w pamieci tak jak obrazy działki, gazowni, i kanału. Bardzo dobry film, jeden z lepszych jakie udało mi sie w tym roku obejrzeć.Nie daje spokoju i wraca do głowy jak jakies mam nadzieje tylko natrectwo. Sylwia Pająk 09-10-2003, 23:08 Jeszcze nie widzialem, ale zapowiada sie bardzo ciekawie... F 04-10-2003, 11:53
|