Tajemnica Aleksandry, bezkompromisowy film australijskiego reżysera Rolfa de Heera, skupia się na życiu seksualnym dwojga ludzi. W śmiały sposób ukazuje rozmijanie się pragnień i fantazji erotycznych kobiety i mężczyzny oraz płynące z tego konsekwencje. Swoim filmem de Heer mówi głośno o podstawowych dla każdego związku sprawach, o których najczęściej nie potrafimy ze sobą rozmawiać.
Tajemnica Aleksandry, pokazywana w ramach wielu międzynarodowych festiwalach filmowych, radykalnie dzieliła publiczność i prowokowała burzliwe dyskusje na temat intymnych relacji damsko-męskich. Za sprawa hipnotycznego rytmu narracji, pomysłowego scenariusza pełnego zwrotów akcji oraz realistycznej gry aktorów, de Heerowi udało się uzyskać nastrój znany z takich filmów Davida Lyncha, jak Zagubiona autostrada czy Mulholland Drive.
Steve, bohater filmu, w dniu swoich urodzin wraca z pracy do domu, by, ku swojemu zdziwieniu, przekonać się, ze jego żona, Aleksandra, zamiast tradycyjnie czekać na niego z prezentami, zniknęła. Zostało po niej jedynie tajemnicze nagranie na kasecie wideo...
Film niebanalny i zaskakujący. Aktorzy grają naprawdę świetnie - żadnej plastikowej teatralności. Wieleką zaletą są też niedopowiedzenia, niejednoznaczność psychologicznych portretów bohaterów filmu i tym samym brak trywialności częstej przy tego typu tematyce.Dla mnie 9/10. Wielbicieli Lyncha trzeba jednak ostrzec,że porównanie tego filmu do "Zagubionej Autostrady" jest całkowicie nieuzasadnione - chyba tylko jako slogan mający na celu przyciągnięcie uwagi potencjalnych widzów. Hrabia 29-08-2005, 22:53 cisnieniowy film z pozytywnym napieciem struny. grywany, ale niecodzienny pomysl na zorganizowanie osi fabuly- film w filmie, sam nie wiem ktory byl lepszy. ostatnia scena nie ma sensu, poza tym ze usprawiedliwia dzialanie bohaterki.. kopanie lezacego, czyli nic sie nie zmienilo mimo iz bolesna prawda wyszla na jaw. 9 ruddy 17-12-2004, 09:58 Zapowiedź dużo lepsza od samego filmu. Pierwsza połowa to zwykła nuda, w dalszej części niby coś się dzieje ale to nie jest to na co się nastawiłam. Monika 12-02-2004, 14:29 Film bardzo tajemniczy, pomimo nieskomplikowanych technik wyrazu warto zobaczyć jak prostymi sposobami można zbudować potężny nastrój i emocje. Mnie kojarzy sie z kopaniem po jajach ... ale osądźcie sami. gregq 09-02-2004, 23:30 film ktory raczej nie kwalifikuje sie do oceny dobry/zly - po prostu nie pasuje w te ramki. Do obejrzenia i glebszego zastanowienia - polecam. Oczywiscie to nie film dla kazdego - osoby o slabych nerwach i klasycznym swiatopogladzie moralnym niech go lepiej omina a liczacych na "momenty" przestrzegam ze nie jest ich tu mimo wszystko za wiele. Olo 09-02-2004, 13:41 Film o prostej konstrukcji, choć nie znaczy,że zły. Dobry, zmuszający do refleksji, podobają mi się filmy tego typu choć ten troszkę mnie rozczarował. marta 08-02-2004, 11:18 Hors concours! Mam nadzieję, że interpretacja maggie nie jest wiążąca dla wszystkich kobiet. ezaw 06-02-2004, 14:19 Mocny film, daje do myślenia. Panowie, weźcie sobie do serca to co zobaczycie, z kobietami nie ma żartów. maggie 22-01-2004, 20:53
|