Dwoje Amerykanów w Tokio - to początek całej fali zabawnych nieporozumień. Zapomniany, starzejący się aktor telewizyjny (Bill Murray) przyjeżdża do Japonii, aby wziąć udział w zdjęciach do filmu reklamowego. Młoda żona zapracowanego męża (Scarlett Johans-son) nudzi się, pozostawiona sama sobie. Pewnego dnia ich ścieżki przetną się...
Dwoje Amerykanów w Tokio - to początek pięknej przyjaźni. Ważne jest bowiem to, co kryje się MIĘDZY SŁOWAMI.
"Mogę tylko powiedzieć, dlaczego chciałam zrobić ten film: marzyłam o tym, by opowiedzieć o mojej miłości do Tokio. Poza tym film mówi o tych momentach w życiu, które, co prawda, są wspaniałe, nie trwają jednak długo. Zmieniają jednak Ciebie i całe Twoje życie".
Sofia Coppola
Ciekawy daje dużo do myślenia X 17-12-2023, 14:09 jeden z moich ukochanych, moge ogladac go wielokrotnie, bez nudy.polecam sunny 10-12-2010, 14:53 Filmowa wydmuszka, przyjemna dla oka, ale błaha. Materiał na etiudę, jak muśnięcie. Dla tych, którym wystarcza nastrój. kri100 10-07-2007, 14:09 Piękna, prawdziwa, choć wcale nie radosna historia o czymś, czego nie można nazwać, złapać ogarnąć. Na pewno wielu z nas mając tzw. „wszystko” czuje, że nie ma nic… i nie wie, w którą iść stronę by to zmienić. I czeka aż zdarzy się COŚ. bea 02-01-2007, 12:43 Mam gdzies ten film ale jeszcze nie oglądałem artuś 07-10-2006, 18:32 Jeden z niewielu filmów, który na pozór jest o niczym, a tak naprawdę jest o wszystkim. Zależy od tego jak chcesz go odebrać. U mnie w domu jest na półce opisanej "Klasyka" i tam zostanie. 10/10. Marmik 17-02-2006, 23:13 bardzo ambitny fim. Subtelny. Jeśli do kogoś dziś nie dotarł, kiedyś dotrze. Każdego dopada ten moment w życiu, wcześniej czy później. Polecam. Goś 30-08-2005, 22:06 Film ma niesamowite zdjęcia. Tokio ukazane z perspektywy ludzi, którzy nie znają jego kultury i żyją za szklanymi ścianami hotelu, dopiero razem zaczynają odkrywać uroki miasta. "Między słowami" świetnie oddaje atmosferę wyobcowania i osamotnienia, oglądając ten film widz identyfikuje się bohaterami. Świetna rola zarówno Murray'a jak Johansson. granatka 24-08-2005, 11:37 scarlett jest moja ulubiona aktorka...piekna...dzieki niej ten film dostaje u mnie 7/10. ciekawa historia, a film sam w sobie dobry skubi 18-07-2005, 20:47 To nie jest film dla wszystkich-pod wzgledem tresci, ktore niesie. Tym, do ktorych nie dotarl, zostawmy jeszcze troche czasu. Przyjdzie moment,kiedy stwierdza, ze jest to obraz genialny. Jestem zauroczona... Kino ambitne, niekonwencjonalne...wspan iale (!) zdjecia. Mocno polecam! katbud 11-08-2004, 03:31 Wspaniły film, ale ostrzegam, że to pozycja dla osób lubiących spokojne i klimatyczne obrazy. Aga 22-06-2004, 20:19 powiem Wam, że widziałam ten film jakiś czas temu i do tej pory nie rozumiem tej fali zachwytów....dla mnie zupełnie przeciętny i wręcz nudnawy O 19-06-2004, 00:27 niesamowicie klimatyczny, jeden z tych na które warto wydać kasę limi 11-06-2004, 15:24 ja nie zapomne tego filmu nigdy zjamy 27-05-2004, 00:44 właściwie dobry, ale nic szczególnego....szybko sie o nim zapomina i to chyba nienajlepiej o nim swiadczy zawiedziona 26-05-2004, 14:06 Konwencja filmu ogranicza zabieg dramaturgiczny do konfrontacji odmiennych kultur. Te różne światy wypełniają przestrzeń sylogistyczną opowieści w sposób perfidny: widz z Zachodniego kręgu kulturowego umacnia swoją pozornie dominującą wartość cywilizacyjną. Ezaw 27-04-2004, 13:09 Znakomity, bardzo subtelny film. Murray genialny, ale dla mnie może największym atutem była wspaniała ścieżka dźwiękowa, na której pojawiają się stosunkowo mało u nas popularne, a prawdziwie wybitne zespoły, m.in.: My Bloody Valentine oraz Jesus And Mary Chain. aim 21-04-2004, 16:58 No cóż...jak widać bycie w związku stanowi tak wielki koszt alternatywny że chyba nie warto :) Przewrotny film, to i przewrotny wniosek, ale fajnie że zabrakło cukierkowego happy endu. Jack the Nipper 13-04-2004, 08:59 nic nowego! poczatek moze zabawny ale ile razy mozna sie smiac z bariery jezykowo kulturowej. jesli chodzi o samotnosc bohaterow to moze i prawdziwa ale przedstawiona w taki sposob za gdyby nie glosna sciezka dzwiekowa to bardzo przyjemnie by mi sie spalo. delawarski 11-04-2004, 23:20 Autentyczny, głęboki dialog jest w stanie przebić się przez pieprzoną, pustą do granic gadkę szmatkę dnia codziennego, która jest jak brzęczernie much w twoich uszach. To wspaniałe wiedzieć, że jest ktoś, kto "przetłumaczy" twoją osobę jak należy, a nie na własną modłę. Piotrek 07-04-2004, 23:36 mozna obejrzec ale rewelacji nie udalo mi sie stwierdzic Olo 03-04-2004, 16:28 ten film mojm zdaniem jest super jonek131 27-03-2004, 10:58 jak dla mnie świetny. w gruncie rzeczy zabawne momenty czesciej odczytywalam na gorzko, smiech był na początku, potem juz zaczęły sie refleksje. mysle ze posluzenie sie tokio jako scenerią sluzylo tylko uwypukleniu olbrzymiej samotnosci bohaterów. film bardzo subtelny, delikatny. duzo scen, ktore chociaz do fabuly nic nie wnosza, sa piekne same w sobie. mocno polecam. oluś 26-03-2004, 18:59 Dla mnie to film, który można obejrzeć, ale nie trzeba. Dwoje ludzi: spotykają się, oboje są w beznadziejnych momentach w życiu to ich zbliża, poznają się, rozmawiają, bawią się razem i niewiadomo kiedy stają się sobie bliscy, potrzebują siebie nawzajem, okazuje się, że się kochają, ot tak bezinteresownie, bezwarunkowo, niczego nie chcą dla siebie, dla tego uczucia, poprostu o tak o, on wraca do domu, ona może bądzie dawać radę sama, niewiadomo.Gorzki film. Czy lepiej mieć przyjaciela/przyjaciółkę niż zaryzykować miłość i stracić przyjaźń? przyjaźń jest trwała, a miłość umiera. m 24-03-2004, 15:11 Nie dość że tptalnie zabawna to jeszcze inteligentny takie filmy kazdy lubi Nika 22-03-2004, 21:41 Bajka; bajka o slicznych kolorach; uniwersalna i prawdziwa; a za 3 dni lot do Tokio.... clue 19-03-2004, 17:03 Świetny Murray, zwłaszcza w pierwszej części filmu. Chciałbym go kiedyś zobaczyć w prawdziwie dramatycznej roli, chyba umarłbym ze śmiechu :) Wilczy 14-03-2004, 14:01 wydaje mi się, że przez tłumaczenie amerykańskich tutułów tracą same filmy,bo...oni faktycznie byli 'lost in translation', a na dodatek jeszcze zupełnie 'lost'!przygniatajace jest to, ze mając mozliwości obserwowania zupełnie innego świata nie mają na to siły ani chęci...a Zośka świetnie pokazała nie tylko to, bo też tę niezwykłą znajomość?przyjaźń?fascyn ację?nie zgadzam sie z Tobą, Ruddy, bo mnie ten film ruszył jak ostatnio żaden itsjustme 08-03-2004, 02:27 o kulwa! lodża mur :)) gdyby filmy przyrownywac do alkoholowych trunkow, to 'miedzy slowami' byloby dla mnie jak slodki ciderek spijany jednym duszkiem w ciepla gwiezdzista noc.. bo na pewno nie jak szlachetne brandy, ktore cierpko wchodzi ale pozostawia swoj nie do podrobienia posmak- film ten z trudem, jednak skutecznie, broni sie przed banalnoscia. takich przyjemnych i lekkich opowiastek (bez ironii) bylo juz duzo i duzo jeszcze bedzie; sadze ze za 2-3 tygodnie wszyscy zapomna co krylo sie miedzy slowami, gdyz w charliem pojawia sie slowa o wiele bardziej dobitne i te nie pozostawia zludzen.. ale ze nie samym brandy czlowiek zyje- mozna sie dla czystego relaksu na coppole wybrac, 8pkt. ruddy 08-03-2004, 00:26 Dla mnie rewelacja. Znacznie przerosl moje oczekiwania. Taki nie-amerykanski, bezpretensjonalny, lekki, swietna sciezka dzwiekowa. Polecam kazdemu. S. 07-03-2004, 17:12 prawdziwe uczucia w prawdziwym miejscu na ziemi-kosmicznym tokio.okazuje sie ,ze swiat amerykanina moze byc wiekszy niz jego gazeta m.k. 05-03-2004, 19:08 To naprawdę dobre kino! R 05-03-2004, 11:08 filmu jeszcze nie widziałam, ale wiem, że z tym mikrofonem to jakaś różnica między formatem europejskim a amerykańskim (Marcin by wam to lepiej wytłumaczył ;) O 04-03-2004, 13:24 film o każdym z nas... prawdziwy, naturalny... taki jaki być powinnien... Dzieki Sofia! maimaj 04-03-2004, 12:35 czyli to nie były przewidzenia.. ten mikrofon istnieje w kadrze...:) ja 29-02-2004, 12:50 swietny: rozmyslania nad samotnoscia, sensem malzenstwa (dla mnie temat na czasie:D) przeplecione lekkim dowcipem i genialna gra murray'a - nie myslalam, ze jest tak dobry (i tak wiekowy:D) mikrofon irytowal tusia 21-02-2004, 14:18 Ten mikrofon jest super, czuje się że musi być w kadrze. Przypomina mi zdjęcia robione Pentaconem six. Kubuś Puchatek 16-02-2004, 11:27 Polecam!!! Czuję się atmosferę Tokio,zabawne porównanie mentalności Japończyków z Amerykanami. No i głowny wątek snuje się ciekawie. Czasami na planie widać kiepsko schowany mikrofon- wybaczcie rezyserce- to jej debiut!!! Małgosia 16-02-2004, 08:55 Bardzo dobry film, no i atmosfera w kinie Charlie !!! Jacek 15-02-2004, 09:15 Jaki miły film naprawde warto zobaczyć a do tego atmosfera podczas pokazu przedpremierowego genialna dostaliśmy trzy prezenty i trzy nagrody. Taką frajde daje kino Charlie Kubuś Puchatek 15-02-2004, 05:00
|