"Po drugiej stronie łóżka" opowiada historię dwóch par i ich przyjaciół. Wszyscy oni szukają miłości i, zdaje się, znajdują ją zbyt często. Prowadzi to niestety do ciągłych kłamstw, niekończącego się oszukiwania i spontanicznego łączenia się w pary.
Javier (Ernesto Alterio) i Sonia (Paz Vega) są parą z długoletnim stażem. Ich życie wydaje się perfekcyjne. Z kolei najlepszy kumpel Javiera - Pedro (Guillermo Toledo) i jego dziewczyna Paula (Natalia Verbeke) są ze sobą niezbyt długo, a właściwie byli ze sobą, bo właśnie boleśnie się rozchodzą. Paula zakochała się w innym facecie. Opuszczony Pedro, ze złamanym sercem, postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się kim jest ten, który odebrał mu kobietę. Pedro nie domyśla się nawet, że jego rywalem jest nikt inny jak jego najlepszy kumpel - Javier.
I tak zaczyna się seria zabawnych intryg rodem z klasycznej farsy, połączonych jednak z dylematami na temat współczesnego związku.
lekki, zabawny, optymistyczny - to na plus... stylistyka podobna jak w pseudomusicalowym kinie indyjskim - to neutralnie, bo gustach sie nie dyskutuje... płytka fabuła i wszechobecny kicz - to na minus... jak traficie jeszcze na promocje 5 zlotych, to można ewentulanie isc, ale ogolnie NIE WARTO tarcic czasu pola 16-12-2004, 15:06 Jedna z najlepszych komedii jakie ostatnio widzialam - chociaz mysle ze nie do konca moze byc zrozumiana w Polsce z dwoch powodow: 1. specyfika hiszpanska - ktos tu juz o tym pisal - ktos kto nie doswiadczyl atmosfery tego kraju i nie poznal ludzi (poza sztucznymi kurortami typu lloret de mar) nie zlapie tak naprawde klimatu - bylam na tym filmie w charliem jeszcze raz ze znajomymi z hiszpanii i po prostu zasmiewalismy sie (podczas gdy reszta widzow siedziala cicho) 2. slabe tlumaczenie - niestety chyba nawet najlepszy tlumacz (a ten kto to tlumaczyl byl raczej sredni) nie jest w stanie oddac subtelnosci hiszpanskich soczystych powiedzonek... I jeszcze jedna uwaga - do tych ktorzy tak narzekaja na niski poziom intelektualny - prosze o przyklad komedii polskiej lub amerykanskiej ktora by byla smieszna i na "wyzszym" poziomie... olenkita 09-06-2004, 18:58 Ja też byłam na tym filmie w Hiszapnii a tutaj zabrałam na niego mojego chłopaka, który programowo Hiszpanii nie znosi. Podobal mu się. Film leciutki, przyjemny dla mnie bardzo celny. No i ma ten klimat bardzo bardzo hiszpański. Szwankuje mi tylko tłumaczenie, oryginał hiszpański jest bardziej krwisty i barwny. Polecam ten kultowy w Hiszpanii film oli 01-06-2004, 11:22 szkoda że dopiero teraz przeczytałem opinie widzów. Stracone 114 min chociaz (zgadzam się z laura)scena z chłopcem melonem jest super trzyowce 19-04-2004, 22:08 takiej płycizny intelektualnej jak żyję nie widziałam... ale warto strzelić sobie lufkę zielonego i obejrzeć scenę z ... chłopcem-melonem! laura 06-04-2004, 12:12 po drugiej stronie lozka, tej ciemnej, zazwyczaj stoi sciana.. i hiszpanscy bohaterowie sami sie pod ta sciana wielokrotnie stawiaja- sciana placzu i smiechu zarazem. ja sie w pelni wylajtowalem, potrzebuje od czasu do czasu tego typu odmozdzenia od ciezszych charlie'owych klimatow- niczego wielkiego nie oczekiwalem od tego filmu i to jest jego duza zaleta, ze nie jest sztucznie kreowany na jakies widowisko, nie byl obsypywany nagrodami jak 95% obecnego repertuaru (chyba ze nagroda purpurowego lemura na festiwalu filmow latwych i pogodnych w bello horizonte), po prostu sobie film- przychodzisz, najadasz sie smiechu, wychodzisz i jest OK. ci wnkiliwi zapewne doszukaja sie nawet i milosno-lozkowego przeslania, ale dla mnie that's all folks, choc czesto tak bardzo true. dam 9 na zachete innym :) ruddy 31-03-2004, 00:37 Bardzo nierówny film. Momentami śmieszny do łez a momentami tak nielogiczny ze aż irytujący. Tak jakby scenarzysta nie wiedział jak wytłumaczyc pewne zdarzenia tylko umieszczał je "bo tak ma być" i liczył że nikt nie zapyta... Jack the Nipper 30-03-2004, 11:16 Moim zdaniem rewelacja. Bylam na nim w Hiszpanii, ale i teraz z checia zobaczylam go jeszcze raz. Film smieszny, zabvawny, i fajnie skonstruowany, a przede wszystkim nietuzinkowy. Ma specyficzny hiszpanski klimat i moze nie wszytscy go zrozumia. Ale na pewno zachwyca sie ci, ktorzy poznali troche zwyczaje, kulture oraz ludzi Hiszpanii. Nie sadze z byl pozbawiony sensu. Jezeli chodzi o to ze jest plaski - to tak nie sadze, z reszta - ktora komedia jest starsznie gleboka - na tym polegaja przewaznie komedie - ze sa lekkie i przyjmene. Mam zamiar sie wybrac raz jeszcze ;). Martus 26-03-2004, 12:01 1. film taki sobie, mozna sie troche posmiac ale jak na komedie to raczej za malo. Do zastanowienia? - nie za bardzo bo ukazane typy sa karykaturalne. Wiec ... jak ktos fimu nie obejrzy to wiele nie straci.
2. dziwne ze nikt nie zaznaczyl ze ten film jest przynajmniej czesciowo musicalem. Olo 25-03-2004, 11:17 Rewelacja :-) Bylam z chlopakiem i oboje usmialismy sie do lez! UWAGA - Film ma specyficzny klimat! ariete 25-03-2004, 09:42 ...jest tak beznadziejnie płaski i pozbawiony sensu, że jakby zwyczajny kiepski film umieścić na poziomie gruntu, to wyjście na "Po drugiej stronie łóżka" byłoby wyprawą do wnętrza Ziemi... Wilczy 23-03-2004, 20:29
|