Film o łodzkim getcie - "Dzielnica śmierci" - zrealizowany został w Izraelu, gdzie żyje większość ocalałych z getta więźniów. Rzecz w tym, że byli mieszkańcy łódzkiego getta, podobnie jak inni Żydzi ocaleni z zagłady, zachowali w Izraelu milczenie przez 50 lat swojego życia. Uznali, że ciągłe przypominanie przeszłości i ciągłe przypominanie Shoah może obciążyć psychicznie następne pokolenia. Przez pół wieku Izrael nie odnosił się do holokaustu jak do nieodłącznego kawałka historii narodu żydowskiego. Dla Izraelczyków zagłada była czymś, z czym trudno się pogodzić i jeszcze trudniej żyć. Ponadto niebywale trudno było im pogodzić się z myślą, że prawo do życia we własnym kraju uzyskali dzięki zagładzie 6 milionów Żydów, a nie dzięki walce wyzwoleńczej, którą prowadzili w byłej mandatowej Palestynie z odwagą i determinacją. Był to jeszcze jeden powód, dla którego nikt poza instytutami naukowymi nie zbliżał się do ocalonych z obiektywem i mikrofonem. Poza tym nacisk na zbrodnie popełnione przez nazistów mógł, w przekonaniu sterników państwa, zaszkodzić przyjaźni izraelsko - niemieckiej opartej na odszkodowaniach wypłacanych przez Republikę Federalną Niemiec. Dlatego Żydzi ocaleni z zagłady milczeli w swoim kraju i dlatego z taką odwagą stnęli przed kamerami polskiej ekipy filmowej.
Przepiękna i przerażająca opwoieść kobiety malarki, która przeżyła koszmar. Film mimo swej grozy nezwykle poetycki dzieki wspaniałej muzyce ilustrującej nie tylko klimat tamtych czasów ale również kontrapunktujacej dzisiejszą rzeczywistość polskiej spoleczności w Izraelu. Szkoda, że tak nieczęsto robi się talie filmy. Mikołaj N. 20-07-2006, 20:07 dobry pomysł i realizacja chociaż prosta, ale treść wynosi w górę...fakty, opinie, opowieści z samego źródła, ale jak to było wiedzą tylko oni i niekoniecznie muszą się tym chwalić:-) w każdym bądź razie ciekawe i dające do myślenia.może być dopełnieniem szkolnych lektór z tego gatunku:-) optical 24-04-2004, 20:02
|