W labiryncie pokoi w kształcie sześcianu budzi się ośmioro obcych sobie ludzi, którzy nie wiedzą, jak, kiedy i dlaczego tutaj trafili. To jest teserakt - istniejący do tej pory tylko w teorii, odpowiednik sześcianu, który istnieje nie w trzech, ale w czterech wymiarach. Dodatkowym wymiarem jest czas, który upływa jednak w sposób zaprzeczający znanym prawom fizyki.
Przeżycie w śmiertelnej pułapce zależy od tego, czy bohaterowie poradzą sobie na czas z trudnymi matematycznymi zagadkami.
Nie wiedzą, czy są uczestnikami przerażającego, nowego, wirtualnego eksperymentu, ofiarami zbiorowych halucynacji czy też bohaterami okrutnego telewizyjnego realisty-show. Muszą przezwyciężyć wszelkie trudności a polegać mogą tylko na sobie. Strach i brak zaufania stają się złym doradcą w walce o życie z nieznanym wrogiem. Desperacko poszukując wyjścia walczą by odkryć, czym jest sześcian i rządzące nim prawa.
Wyścig o przetrwanie przez cztery wymiary jest podróżą, w której rzeczywistość i czas są subiektywne, zaś przestrzeń nieskończona. W ucieczce z sześcianu ważne jest znalezienie odpowiedniego momentu wyjścia. Na przeszkodzie stoi tajemnica, przy której najgorszy koszmar senny to dziecinna bajka
Wydawało mi się, że będzie totalne dno, ale jednak parę spraw nie wyszło beznadziejnie. Nie powielono pułapek z jednynki co jest zarówno plusem (oryginalność? ;) jak i minusem (lekko wieje nudą). Zakończenie też nieco odmienne, mniej tajemnicze, bardziej przygnębiające. Ile by tu dać? 5? Chyba uczciwie. Marmik 10-02-2007, 01:40 Dawno takich bzdur nie widziałem. Niech nikt się nie sugeruje genialną częścią pierwszą - kontynuacja do pięt jej nie urasta. Jak słusznie zauważyła przedmówczyni - film o niczym. olbik 17-07-2004, 21:50 Sądzę, że ten film jest o niczym. Nic nie wniósł do moich przemyśleń i refleksji. Poszłam do kina tylko dlatego, że mnie koleżanka namówiła. Oczekiwałam jakiegoś dreszczyka emocji, a tu nic. Ja chciałam iść na Dziewczynę z perłą do Charliego i szkoda, że nie poszłam. Nie polecam :( nes 17-07-2004, 20:05
|