Anna, w trosce o swoje małżeństwo, postanawia szukać pomocy u znanego psychoterapeuty. Myli jednak drzwi i przypadkowo zjawia się w biurze Williama, doradcy podatkowego. Nieświadoma pomyłki Anna powierza mu najskrytsze tajemnice swojego życia. Zaskoczony William nie umie zaprotestować i wyjaśnić, kim jest naprawdę. Ona prosi o kolejne spotkania, które mają uleczyć jej serce i duszę, on decyduje się dalej udawać kogoś, kim nie jest. Nawet kiedy Anna odkrywa kim jest domniemany psychoterapeuta, nie przerywa fascynującej gry kłamstw i pozorów. On nadal syci się intymnymi szczegółami z życia kobiety, dla niej zaś ich spotkania są źródłem erotycznych inspiracji. Pewnego dnia odkryją, że w intrygę zamieszanych jest więcej osób...
nastrojowe kino. nie porywa, ale jest wysmakowane. meg 29-05-2011, 15:42 Nawet fajny ale jeszcze nie ogladalem MANIEK 09-10-2004, 12:01 Film refleksyjny. Dla mnie przede wszystkim o tym, że mimo posiadania rodziny, znajomych,często brak jest osób, które mają ochotę nas wysłuchać, chcą nam o sobie opowiedzieć. O tym, jak cenne są chwile, gdy możemy poczuć się potrzebni, ciekawi. kira 07-10-2004, 19:46 dobry pomysł na scenariusz ale wykoanie kiepskie, napiecie czesto gasnie jak zle wyregulowany silnik, oglada sie to jak teatr telewizji Kratylos 26-09-2004, 12:49 jakiz to fajny pomyslowy film, film slowa i film samego sedna- niemal 100% czasu zajmuja dialogi glownych bohaterow, a ukryta akcja filmu rozgrywa sie w glowie widza; fantazyjne dopelnienie kazdej (erotycznej) rozmowy jest inne dla kazdego odbiorcy i powoduje ze 'bliskich nieznajomych' obejrzec mozna na wiele sposobow- przez pryzmat wlasnych doswiadczen, oczekiwan, wyobrazen czy nawet dewiacji. geneza calej historii zawarta jest w slowach pazernego psychoanalityka o celnych spostrzezeniach: 'ciezko jest zamknac uchylone drzwi do tajemnej komnaty kobiecosci'.. nieprawdaz? 8pkt za ksztalt calosci ps. co warte podkreslenia, duzo w tym wszystkim sprytnego komizmu- tak blisko nam nieznajomego na codzien, go for it. ruddy 25-09-2004, 18:01 Scenariusz bliskich nieznajomych jest niemalże o niczym. Utrzymać widza w ciągłym skupieniu przez ponad sto minut przy takim scenariuszu jest prawdziwą sztuką. Jest również miarą umiejętności reżysera, oraz aktorów. Jeśli ci drudzy w moim odczuciu poradzili sobie świetnie, to reżyser nie ustrzegł się kilku błędów. Mimo to film uważam za bardzo dobry. Ma swój nastrój i odpowiednią atmosferę. U mnie mocne 8. Zenon od dzisiaj 18-09-2004, 19:44 jesli przeczytaliscie opis filmu, to wlasciwie nie musicie juz chodzic do kina. BEZNADZIEJA enza 13-09-2004, 12:55
|