Ta surrealistyczna opowieść Terence'a Grossa w klimacie "Delicatessen" rozgrywa się w starym hotelu położonym na tajemniczej wyspie.
Rodzina Blanche po śmierci głowy rodziny - Mamy, usiłuje nadal prowadzić niszczejący hotel. Ronald Blanche poznał dzięki matce surowe zasady zdrowego żywienia oparte na gotowaniu wszystkiego, co stanowi zaprzeczenie dobrego smaku. Jego siostra Cora prowadzi gabinet, oferujący usługi w zakresie kąpieli błotnych i lewatyw. Z kolei Dezmond - najstarszy syn w rodzinie Blanche - chcąc za wszelka cenę dochować wierności ideałom matki, doprowadza hotel do finansowej ruiny. Mama duchem nadal jest obecna w hotelu - przed śmiercią pozostawiła własne nagranie na płycie, z której codziennie przy posiłkach moralizuje o zgubnym wpływie smacznego jedzenia oraz seksu.
Do tego osobliwego świata wraca Kath - młoda kucharka, a jednocześnie była miłość Ronalda, wygnana z wyspy pięć lat temu przez Mamę. W miarę rozwoju akcji pomiędzy Kath i Ronaldem rozwija się gastronomiczne współzawodnictwo, a sam hotel zaczyna żyć własnym życiem.
Nawiązań do Delicatessen nie da się w tym przypadku uniknąć, ale uważam że ten film ma swój urok, a właściwie "mrok" ;). Poza tym wszechobecny strach przed "innym" jest tu tak obecny, że po filmie ma się ochotę wybiec, krzyczeć i zrobić coś szalonego, czego wcześniej nie miało się odwagi zrobić... Itka 11-05-2007, 17:14 Rowniez 10 gwiazdek. za wszystko: abstrakcyjna abstrakcję, lewatywę, zagryzienie wargi przez Kath, przystojnego, meskiego i tajemniczego Daniela. I za rudego szaleńca i za Muchę.no i muzyka.... margot 20-02-2005, 12:55 abstrakcyjnie rewelacyjne kino, czarny kon lutego.. czarny doslownie; mozna go uwielbiac albo nim gardzic, zaleznie czy pojdziemy na uklad z rezyserem ze ten umowny mistyczny swiat hotelu istnieje naprawde, a warto go poczuc i sie do niego przeniesc; nagroda? masa smiechu, niezwyczajny klimat groteskowej grozy, bajkowe kreacje- same pozytywy. 10, czyli 5 gwiazdek dla hotelu ***** ruddy 19-02-2005, 12:51 Delicatessen bije ten film o 3 długości. Raczej nic ciekawego. JtN 15-02-2005, 16:06 Zgadzam się, co do tego, że to raczej czarna komedia. Co więcej, komedia w genialnym stylu! Genialne zdjęcia ukazujące cudną brzydotę w połączeniu z doskonale dopasowaną muzyka i chorą fabułą stanowią miks który generuje moc niesamowitych wrażeń!!! POLECAM wszystkim fanom surrealizmu w dobrym stylu :) ebi 14-02-2005, 18:54 Początek tego nie zapowiada, ale im dalej w las, tym lepiej... gorąco polecam... Bismarck 09-02-2005, 21:58 super. a 08-02-2005, 11:08 Zabawny film utrzymany w mrocznym klimacie. Na pewno warto zaobaczyc. Dycha. PS. dla mnie to czarna komedia a nie dramat ;) witeg 07-02-2005, 00:25
|