33-letni Morgan Spurlock to kolejny "bezczelny" dokumentalista, porównywany do nagrodzonego Złotą Palmą w Cannes Michaela Moore'a, który w swoim debiutanckim filmie atakuje amerykańską świętość: hamburgera z frytkami.
Film "Super Size Me" robi obecnie furorę w USA, Kanadzie i Australii. Mc Donalds stworzył specjalną kampanię reklamową w odpowiedzi na ten film. "Super size" to maksymalnie powiększony zestaw serwowany w restauracjach McDonald's i to właśnie daniami z McDonald'sa postanowił żywić się przez miesiąc reżyser "Super Size Me". Przez 30 dni trwania "eksperymentu" Spurlock przytył 12 kilogramów, poziom cholesterolu w jego krwi zwiększył się wielokrotnie, on sam zaś zaczął się uskarżać na rozmaite dolegliwości, od bólu głowy po spadek libido.
Pomysł nakręcenia filmu przyszedł Spurlockowi do głowy podczas Święta Dziękczynienia w 2002 roku. Zobaczył wtedy reportaż o dwóch młodych kobietach z Nowego Jorku, które wniosły do sądu pozew przeciwko McDonald'sowi, oskarżając restaurację o spowodowanie ich otyłości. Rzecznik McDonald'sa tłumaczył, że ich jedzenie jest zdrowe i pożywne. - Skoro tak, pomyślałem, hamburgery nie powinny mi zaszkodzić nawet, gdybym je jadł codziennie - mówi reżyser. W filmie Spurlock rozmawia z dietetykami, lekarzami, ludźmi zaangażowanymi w promowanie zdrowego stylu życia oraz zwykłymi bywalcami restauracji fast-food.
Za swój odważny dokument Spurlock otrzymał nagrodę dla najlepszego reżysera na tegorocznym festiwalu filmowym w Sundance.
"Ten film nie atakuje McDonald'sa, on atakuje całą kulturę fast-foodów. Chcę, żeby ludzie po obejrzeniu tego filmu wyszli z kina wkurzeni. Chcę, żeby się zainteresowali, co ich dzieci jedzą w szkole na lunch."Morgan Spurlock, reżyser
SUPER SIZE ME.. I WANNA EAT BIG SALTY HAMBURGERS WITH LOTS OF KETCHUP INSIDE, I LOVA MCDONALDS AND GONNA DIE FOR IT.. MCDONALDS IS MY KITCHEN AND MY PLAYGROUND AS WELL, LETS GO THERE ALL TOGETHER AND HAVE A GOOD FATTY TIME, OH YEEEEAH.. JUST LOOK AT MY HUGE SWEET BELLY, TAKE ME NOW HONEY FOR ONE SUPER COLA! GOD.. SIZE DOES MATTER jak na tendencyjny z zalozenia film o wielkiej zniewalajacej korporacji to calkiem spoko, niekoniecznie nudzi- a wrecz miejscowo zaciekawia.. ze sie tak wyraze: do zobaczenia. 8pkt ruddy 14-12-2004, 18:25 Po obejżeniu tego wyjątkowo kiepskiego filmu zrobiłęm się głodny... no izgadnijcie, gdzie poszedłem?? Bismarck 28-11-2004, 02:34 Jeszcze nie widzialam, ale po podrozy do Stanów, kraju grubasów, uwazam ze nalezy ludziom wciaz dawac do zrozumienia, ze jedzenie moze byc ich wrogiem. Fajnie ze taki film powstal, teraz moze rezyser bedzie sie staral schudnać i sprobuje jedzenia np. dla wegetarian? Miśka 29-10-2004, 14:34
|