Nie ma miłości bez muzyki.
Nie ma muzyki bez miłości.
Ona ma na imię Lisa. On Matt. Moment ich spotkania - na koncercie rockowym - to jednocześnie początek wielkiej, zmysłowej miłości. Odtąd żyją wyłącznie dla siebie, w świecie miłości i muzyki. Ich związek nasycony będzie czułością i niezwykłą namiętnością.
Przetrwa rok.
Michaela Winterbottoma zainspirowała powieść uznanego i kontrowersyjnego francuskiego pisarza Michela Houellebecqa - "Platforma". W filmie "9 songs" Winterbotom szuka odpowiedzi na pytanie czym jest miłość w świecie swobody obyczajowej. W sposób odważny i szczery stworzył portret fascynacji erotycznej - związek, wypełniony wyłącznie namiętnością coraz bardziej pogrąża się w emocjonalnej pustce. Niesamowita wiarygodność scen miłosnych jest zamierzona i w swoim realizmie przypomina takie filmy jak: "Intymność", "Pianistka "czy "Centrum świata".
Śmiałe sceny erotyczne przeplatają się z fragmentami koncertów Black Rebel Motorcycle Club, The Von Bondies, Elbow, Primal Scream, The Dandy Warhols, Super Furry Animals, Franza Ferdinanda oraz Michaela Nymana.
Film wzbudził kontrowersje we Francji. Decyzja francuskiej komisji, na mocy której film mogą oglądać jedynie osoby dorosłe (powyżej 18 - go roku życia) spotkała się z ostrym protestem pisarzy, reżyserów i producentów. Ich zdaniem to atak na wolność dystrybutorów i producentów. Jeden z protestujących tak podsumował film: ?9 Songs to opowieść o miłości. Seks to tylko jeden z aspektów związku?.
naprawdę dobry film mala 22-11-2005, 23:18 Zupelnie mi sie nie podobal - wlasciwie jest tam tylko sex i muzyka koncertowa(na przemian,scena za scena).Milosci to ja tam wcale nie widzialam. maa 17-11-2005, 22:31 co by nie mówić o tym filmie to "miłości" w nim dużo. m. 10-10-2005, 14:38 o jak ja sie ciesze ze nie bylam na tym w kinie...wystarczy...ze na kompie zobaczylam..kleskA! Freak_lodz 07-10-2005, 23:13 ocena 2 - aż tyle bo film "ratuje" ścieżka dźwiękowa.szkoda Takiej Muzyki dla "takego" obrazu. w sumie mógłby śmiało być jedynie odsłuchiwany, bez przemeczania kineskopu, angazowania drogich projekorów. prosty cd player i dobre głosniki. A film... nudny, miałki,pusty w srodku, nie jest to jajko z niespodzinką. raczej zbuk...taniutka etuidka studenta, który pochodził z kamerka za znajoma para exhibicjinistów i często nastawiał makro.zapomniał wszak o ważnym elemencie produkcji filmowej jakim jest jakikolwiek scenariusz.n.i.e.u.d.a.n. a.n.u.d.a. Jeśli masz klikadziesiat minut swego życia do poświecenia to czemu nie poszedłeś na wybory ? szukasz straconego czasu ? oto kolejny złodziej. indżoj... że antarktyka ? no i własnie dlatego są 2 punkty , 2 a nie jeden... podpisanym 01-10-2005, 18:52 Przypomniały mi się czasy młodości, wczesnych lat 90-tych, kiedy to na Sat1 czy RTL leciały pocieszne niemieckie erotyki. Ten film jest porównywalny, tyle że sceny trochę ostrzejsze... Był już jeden taki "ostry" film - Gwałt sie chyba nazywał. Jeśli kino idzie w tym kierunku to ja wysiadam. Ocena 2 (ten 1 punkt więcej jest za 3 piosenkę) JtN 28-09-2005, 09:23 Prosty, pusty, nieciekawy. Jak dla mnie szkoda czasu... :) 23-09-2005, 15:47 Czy pokazywanie pustego, mało subtelnego seksu przeplatanego od czasu do czasu sredniej jakości kawalkiem rokowym mozna nazwać kinem wysokich lotów. Ni to awangarda ni film erotyczny - te choć swym polotem i ekspresja calkiem przyjemnie na receptory nasze nieraz działa. Pustka aktorska nakrapiana stosunkiem we wszystkich prawie pozycjach i wariantach. Coz.. tym którzy chcą sobie "popatrzeć" nie odmówie - jest dosłolwnie lub raczej doustnie. Jesli jednak ktoś szuka emocji, mysli, przekazu itp drobnych elementów na film sie składających zabarwionych dodatkowo pikantnym smaczkiem, zapraszam na seans z lupa.. cieżkie lowy przed wami. Pozdrawiam meskalina 19-09-2005, 20:10 wkrotce to znaczy kiedy??
Bo juz powinien byc:> Freak_lodz 10-09-2005, 18:30 piękny film świetna muza w sam raz na randkę :) olobolo 15-08-2005, 22:01
|