Rozgrywająca się pośród prostej i pełnej wdzięku architektury Kopenhagi - jej luksusowych hoteli i spokojnych restauracji, klasycznych skwerów i odblaskowych stacji metra - "Rekonstrukcja" składa się z bardzo zmysłowo zmontowanych scen miłosnych. Nie pokazują właściwie niczego, ale zbudowane z połączenia ujęć nieruchomych i dynamicznych zbliżeń, w rzeczywisty sposób ukazują namiętność między Alexem, a Aimee.
"Bergmanowsko-umyslnie obrobiona blona filmowa"???HA HA!!!:D Przez blone to to trza ogladac,a z obrabianiem to mam nadzieje ze sobie rychlo myszy poradza z ta tasma,bo zajmuje tylko miejsce na polce."Glebia"tego filmu mnie porazila.Kiepszczyzna.Fil m tak nudny,ze nie oplaca sie pisac. Baśka 15-09-2005, 13:02 Film bardzo ciekawy i wciągający...Bardzo polecam- daje do myślenia gericult 09-09-2005, 15:04 zasnęłabym, gdyby nie to, że zaczął mnie śmieszyć boska augusta 08-09-2005, 12:35 zasnąłem psotnicki 30-08-2005, 01:05 We współczesnym kinie rzadko robi się tak bergmanowskie filmy jak REKONSTRUKCJA. Umyślnie obrobiona błona filmowa i nakładające się ujęcia, gra świateł i wielowymiarowe nawiązania do gestów, słów, miejsc – prawdziwa uczta dla człowieka, który w kinie szuka nie ADRENALINY, lecz PRZEŻYĆ. To prawdziwy film z kluczem, o którym będziesz myślał kilka następnych dni i zapragniesz przeżyć go jeszcze raz. Polecam Marek.
P.S. Ten film mówi jeszcze jedno: „zaczarowana latarnia” pozwala uwierzyć we wszystko, co pokaże: NIC NIE JEST TYM CZYM SIĘ WYDAJE. Marek 28-08-2005, 15:44 Kochani, dajmy sie wkrecic opowiesciom o milosci, dajmy sie wkrecic milosci. Nawet jesli po nich pozostaje tylko blakajacy sie w kacikach ust usmiech i niejasne wrazenie, ze cos sie wydarzylo, do konca nie wiadomo co, ale bylo warto. laurielou 15-05-2005, 01:07 wlasnie go obejzalam.... normalnie mi mowe na moment odjelo. dziwny.piekny. polecam! natala 13-05-2005, 00:55 Czułem się poruszony. Tomas 12-05-2005, 18:45 Ale za to sceny batalistyczne wypadly fantastycznie.. Kiedy pocisk altyleryjski urywa Johanowi noge widac dokladnie jak rozrywa mu tkanke... Cudenko Rozpieszczony Grześ 06-05-2005, 20:24 W pełni zgadzam sie z Sebastianem. Kicz techniczny, oczywiście dla tych, którzy cokolwiek wiedzą o jakości filmu, oświetleniu itd. Fabuła, he, he : ni to trójkąt, ni to niewiedzący czego chce facet.Jednym słowem zmarnowane pieniądze i czas. Lepiej pójść na lody lub do parku. Aneta 06-05-2005, 15:24 Ktoś wcześniej napisał, że po wyjściu sie przewrócił, TERAZ GO ROZUMIEM - O LUDZIE ! COŚ STRASZNEGO: okropna jakoś kopii(cholerne ziarno, choć sala mała), technicznie do bani. Dwa razy wychodziłem wcześniej z kina: na polskim filmie "Tabu" i teraz wytrzymałem 35 min. Czym sie zachwycać. Dialogami tłumaczonymi chyba "fonetycznie", nastrój do bani, bo oświetleniowiec chyba był pijany, bez podstawowych zasad robienia nawet najbanalniejszego filmu. Zmysłowe sceny - no po takich błyskach to prosto do okulisty. Co tak przeżywać, chyba to, że co niektórzy chcą na jawie żyć tak 15 cm nad glebą ! Do dupy z takim filmem. Sebastian 05-05-2005, 09:58 to jest film tak piękny,że wlaściwie aż nie wiem co o nim napisać nie chcąc popaść w banał.. może tylko tyle-
drogi czytelniku mojej opinii!
jeśli jeszcze nie widziałeś 'rekonstrukcji' czas na Ciebie, zbieraj się, pakuj manatki i jazda do Charlie'go. ania 02-05-2005, 12:52 niesamowite jak TAKA chwila odmienia życie ludzi i nic nie jest już takie samo. każdy z nas zasługuje na taki moment. bez wątpienia oczywiście :) m 02-05-2005, 12:44 no i do dzisiaj nie wiem czy upadek ze schodow kina, do ktorego niemal doszlo w moim wykonaniu prosto po seansie, spowodowany byl zawirowaniami scenariusza czy to tylko chwilowa niedyspozycja chodu.. w kazdym razie powrot do domu tramwajem nalezal do dziwnych, wydawalo mi sie ze wszyscy dookola sa sprzysiezeni przeciwko mnie i nie pozwola mi wysiasc, a gdy juz cudem dojde do domu zastane male okienko aptekarskie zamiast solidnych drzwi wejsciowych- film zupelnie wybil mnie z orbity, na niekrotko.
dla mnie to poemat o zgubnym wplywie zwatpienia w milosc, jedno male zawahanie w kluczowym momencie przekresla niepewne uczucie, i dobrze- bo albo sie wie, albo nie.
aury rekonstrukcji sie nie spotyka, mocno wciaga, motyw 'bialej karty' przy kazdym kolejnym spotkaniu wprowadzil niemaly zamet w glowie glownego bohatera, a tym samym i w mojej; moge juz tylko wystawic pochlebna ocene, bez zawahania.
9
szkoda ze narratorem nie byl woloszanski ruddy 14-04-2005, 09:19 klimatyczny film... do ogladania kilka razy... za kazdym razem co innego sie znajdzie pola 12-04-2005, 16:49 trudno dodac cos do wczesniejszych opinii, to film, ktorego nie mozna nie obejrzec, film magiczny, ogladajcie ten film, bez dwoch zdan najlepszy film tego roku w naszym ulubionym kinie. tammuz 12-04-2005, 00:13 Nie bedę powtarzał, że to niesamowity film (jak widać zrobili to moi poprzednicy tutaj).
Dodam tylko od siebie, że nigdy jeszcze nie widziałem takiej reakcji publicznosci po zakończeniu seansu. Gdy światło zapaliło się widzowie siedzieli z poprzyklejanymi "głupimi" usmieszkami (w tym również i ja, więc nikogo nie mam zamiaru obrazić) i rozgladali się po sali na innych. Całkowita konsternacja! Wszyscy czulismy się chyba w jakiś fantastyczny inny sposób. Polecam. XXX 11-04-2005, 18:58 Doskonaly!!! do wielokrotnego ogladania!!! ... 11-04-2005, 12:14 Film po prostu niesamowity. Na pewno godny obejrzenia. Dlugo po wyjsciu z kina staralem sie odtworzyc to co moglo mi umknac podczas seansu. I chyba pojde jeszcze raz ;] Polecam !!! vult 10-04-2005, 22:14 "To tylko film. Konstrukcja. A i tak boli." Bo to film, jak dla mnie... magiczny. Skonstruowany właśnie z wielu pozornie nielogicznych, chaotycznych scen, które tworzą niespójną, ale jedną całość. To niby prosta historia, na którą składa się "mężczyzna", "kobieta", "śmiech" i "miłość", a jeśli dodać do tego jeszcze niezwykłą atmosferę surowej, chłodnej Kopenhagi, to można się dać oczarować i wciagnąć w tę odwieczną zagadkę miłości, bo przecież... "jeśli ty jesteś moim snem, to ja jestem twoim". Ale czy tak? Warto się przekonać samemu, więc polecam. :) aszau23 02-04-2005, 12:54 zjawiskowy, wciagajacy klimat llorca 01-04-2005, 00:15 Film na swój sposób niesamowity, niekonwencjonalne zdjecia(nagrodzonne na tegorocznym Camerimage Brązową Żabą), sytuacje, podejście do tematu. Strona merytoryczna, istotnie, mogłaby być bardziej rozbudowana, wręcz zbudowana;), jednak nie psuje to ogólnego wrażenia. Film zawiera w sobie pewną dozę surrealizmu, tak charakterystyczną dla kina skandynawskiego, i tak przeze mnie lubianą. Można stracić orientację, kto jest kim, z kim, po co i dlaczego. Ale... "to tylko film... konstrukcja". dorota 08-03-2005, 10:49
|
