Zano pochodzi z rodziny francuskich kolonialistów wypędzonych z Algierii w roku 1962. Jego ukochana, Naima, jest córką Arabów z Algierii. Mieszkają w Paryżu i nawet nie znają arabskiego. Pewnego dnia postanawiają jednak odwiedzić kraj swych przodków. Wyruszają więc praktycznie bez pieniędzy, biletów i bagażu. Przy dźwiękach muzyki (od techno po flamenco) przemierzają Francję, Hiszpanię i kawałek Afryki podróżując autostopem lub na gapę, śpiąc pod gołym niebem, najmując się po drodze do rozmaitych zajęć i poznając różnych ludzi. Ich podróż to z jednej strony udana wyprawa w celu poznania przeszłości i zyskania nowej wiedzy na temat własnej tożsamości. Z drugiej, jest to szalona przygoda dwójki młodych ludzi, którzy nieustannie kłócą się, kochają i nadal idą przed siebie.
Ciary po plecach... Jest w tym filmie taka dawka pasji,emocji i surowego piekna iz mnie jako widza bardzo wzrusza, niepokoi i pozostaje w głowie na wiele, wiele dni... Co do muzyki 10 na 10! od razu po obejrzeniu filmu kupiłam soundtrack. polecam! Film jest na prawde wyjatkowy; rozpala, podczas oglądania wyzwala dreszcze, uwalnia jakas ukryta w nas tesknote za wolnoscia, podróżą w nieznane w celu odnalezienia czegos cholernie waznego , czegos co siedzi gdzies głęboko ukryte na dnie nas samych... czego? czegoś nieuchwytnego W przeciwienstwie do pj mnie najbardziej spodobały sie sceny, które pj uznała za przydługie i nudne. Sceny tanca flamenco, transu i Zana w towarzystwie butelek były wspaniałe.ciekawie tez jest ukazana dwustronna, antagonistyczna wedrówka podróz pary Algierczyków w strone Francji; miejsca, z którego przeciez Zano i Naima uciekaja...P.S zauwazyliście ze im blizej celu bohaterowie maja coraz mniej bagazy( nie tylko tych na duszy) ula (azahar) 26-05-2006, 22:22 W jeden z gazet film miał 6 gwiazdek,spodziewałam sie czegoś extra,porywajacego-nieste ty film nie spełnił moich oczekiwan.Zero akcji,długie sceny tanca.Od 1-6 to tak 2 lola 30-06-2005, 21:30 Przygotowałem się na coś extra ale niestety ten film w pewnych momentach nudził, jednak nie jest to całkowite dno ice-t 21-06-2005, 21:03 Do wszystkich, którzy twierdzą, że scena transu powinna być krótsza - to nie byla "grana" scena, tylko zarejestrowany prawdziwy obrzęd. W jednym z wywiadów Lubna Azabal (Naima) przyznala, że takiej sceny nie da się "zagrać" i na prawdę wpadla w trans... Taka jest specyfika filmów Gatlifa - bardzo często znajdują się w nich sceny niezaaranżowane, pokazujące prawdziwe życie mieszkańców danego miejsca. Ktoś może lubić takie filmy, albo nie.Dlatego muszę rozczarować pj - Tony Gatlif już "lepiej" na przyszlość nie rokuje (sic!) yukihime 21-06-2005, 18:27 Film pokazuje w fajny sposób podróż jako taką - ciekawe było pokazanie wyprawy bohaterów do Algierii i zwrotnej podróży Algierczyków do pracy do Francji. Do tego piękne zdjęcia, choć czasem nazbyt monotonne np za długie ujęcia "z okna pociągu", "z pokładu statku", "z autobusu" - odebrałem to jako brak zaufania do wyobraźni widza.
Poza tym, niestety trochę wad - chyba niedociągnięć warsztatowych: przydłuuugie niektóre sceny (odbierające lekkość filmowi) - zwłaszcza scena oczyszczajacego tańca z jak dla mnie zbyt agresywną muzyką. Albo scena w której bohater kopie butelki - wiem, że chodzi o to, że on na nich gra, ale nie potrzeba tego łopatologicznie wykładać przez 3 minuty. Mało przekonujące detale jak np: skąd główna bohaterka "wytrzasnęła" długą czarną sukienkę wieczorową mając tak mikroskopijny bagaż i dlaczego podróżując, a właściwie włócząc się, zawsze jest dokładnie i starannie umalowana.
Poza tym główna bohaterka czasami zachowywała się jak niezrównoważona psychicznie: np robiąc jakieś dziwne wygibasy na boisku w stylu "ależ to ja jestem zwariowana". Niestety to przeszkadzało w utożsamieniu się z nią. Główny bohater jest bardziej zrównoważony i jego historia jest wyraźniej eksponowana i to on dociera do korzeni.
Podsumowu jąc - jest coś fajnego w tym filmie, ale arcydzieło to to nie jest. (Chyba żeby go trochę pociąć ;) Ale myślę, że reżyser dobrze rokuje na przyszłość! pj 20-06-2005, 18:08 Fantastyczna produkcja, bije z niej pozytywna energia :) Necia 17-06-2005, 18:42 Bardzo miły i fajny film, który ogląda się z dużą przyjemnością a jego nastrój pozostaje w pamięci. Problemów społecznych dotyka nienachalnie. Warto. Kri100 17-06-2005, 17:40 Film dla etnologów - amatorów. Jedynym atutem są dokumentujące naturalistyczne pejzaże zdjęcia. ezaw 14-06-2005, 13:22 Film urokliwy, fantastyczne zdjęcia, trochę przydługa scena tańców transowych, ale generalnie bajkowo, kolorowo, egzotycznie, ciepło i spontanicznie. Me'shell 09-06-2005, 16:54 juz nie moge sie doczekac kiedy zobacze... kala 03-06-2005, 12:12
|