Dona porzuciła właśnie jego dziewczyna Sherry (Julie Delpy). Mężczyzna ponownie musi pogodzić się z samotnością i uczuciem zdania tylko na siebie. Czuje potrzebę zastanowienia się nad własną przeszłością, kiedy niespodziewanie dostaje pocztą tajemniczy anonimowy list od jednej z dawnych kochanek. Kobieta informuje go, że ma on dziewiętnastoletniego syna, który być może teraz szuka swego ojca.
Don pragnie rozwiązać tę zagadkę z pomocą swego najbliższego przyjaciela i sąsiada Winstona (Jeffrey Wright) - detektywa-amatora. Niechętny wyjazdom Don decyduje się na podróż przez kraj, by szukać podpowiedzi u swych dawnych kochanek (Frances Conroy, Jessica Lange, Sharon Stone i Tilda Swinton). Niespodziewane wizyty, jakie składa tym niezwykłym kobietom, przynoszą mu nowe niespodzianki, gdy w przypadkowy sposób konfrontuje swoją przeszłość z teraźniejszością.
Co za aktor,świetnie gra w filmach z nim ten film nabrał błysku.Świetny``` AGNIESZKA KANAREK 12-03-2010, 13:47 świetny film a aktor wyśmienity swój 12-03-2010, 13:44 Film jest świetny, doskonała oprawa muzyczna-polecam:)nie mówiąc o Murrayu- jest wspaniały:) Asia 01-03-2006, 11:44 Swietny film! doskonałe zdjęcia....i niewzruszona mina Murraya.. no i płytka reggae od sasiada :)sma hity;).. Polecam! Marta 26-01-2006, 15:34 Ej jak dla mnie znakomite, Jarmush to potrafi, Murray też oczywiście.Ale ten chłopak to w końcu był jego synem czy nie?? Ewelina 22-01-2006, 00:20 może w końcu dadzą tego oskara murray-owi.film potrafi poprawić samopoczucie,nie ma to jak pośmiać się z bezsensowności czyjegos żywota:) aha nie mówcie,że nie lubicie lodów:) michaił 21-11-2005, 02:41 może w końcu dadzą tego oskara murray-owi.film potrafi poprawić samopoczucie,nie ma to jak pośmiać się z bezsensowności czyjegos żywota:) aha nie mówcie,że nie lubicie lodów:) michaił 21-11-2005, 02:40 nawet nie chce mi się o tym pisać rozczarowałam się przereklamowane :(((( m 16-11-2005, 19:28 moim zdaniem b. udane przedsiewziecie - te kwiaty zlamane :) warto zwrocic uwage na dopracowanie szczególów - bo kolejne sceny naprawde sa wypieszczone! drobiazg i, smaczki - wszystko to b. mnie przekonuje. a murzyn z rodzina - doskonali ;) ania 12-11-2005, 15:54 Znany rezyser, znani aktorzy a efekt? Po prostu nuda. Do smiechu ledwo co, do zastanowienia - tez niezaduzo. Bill Murray ma mimike jak robot (kto wie czy w tej roli nie sprawdzilby sie nawet nasz rodzimy sztywniak Waldemar P.?) i nic mu sie nie chce zupelnie jak w "Miedzy Slowami". W tamtym filmie jednak bylo to "cos" Olo 31-10-2005, 08:49 Film naprawde śmieszny, ale trzeba zrozumieć o co chodzi tak napradwe. Podobał mi sie doskonale zarysowany kontrast między byłymi kochankami głównego bohatera- pokazuje to dokąd może nas zaprowadzić życie... taka jedna 30-10-2005, 22:29 a moim zdaniem ten film jest suuuper! warto go obejrzeć choć wiem że nie wszyscy lubią irozumieją humor jaki jest przedstawiony wtym filmie.aledlamnie bomba :) chica 26-10-2005, 16:04 Kulke nalezy stad stoczyc!Borys nie jest Monika tylko Borysem i nie dajmy sie pseudointelektualnemu naciskowi!Kicz bedzie kiczem,szmira szmira,nuda nuda,bezsens bezsensem!Taki jest ten film.Rozumiem przeslanie,ale przekaz do mnie nie dotarl,nie dotknal ani ani.. ANTYKULKA 25-10-2005, 15:51 Film dla widzów obytych. Warto. smoczas 14-10-2005, 22:27 Film moze faktycznie nie jest szmirą ale do ideału troche mu brakuje, nawet troche wiecej , poza kilkoma scenami, które oglada sie z zainteresowaniem film jest dosc monotonny.Można obejrzeć ale nie jest to majstersztyk, spodziewałem sie czegos innego. Pozdrawiam :) kcay 14-10-2005, 11:33 Borys chyba masz na imie Monika i jestes smutna przebrzmiala gwiazdka jednej piosenki lat 80...wobec tego nie chodz prosze na filmy, ktorych nie jestes adresatem, bo twoje komentarze wywoluja tylko fale wspolczucia i nic wiecej... jesli chodzi o FILM GORACO POLECAM 10/10 kulka 11-10-2005, 19:52 Film to kompletne dno. Dobrze ze zagrało kilku znanych aktorów bo chyba tylko to przyciagneło ludzi.Film kiczowaty , nudny dawno nie widziałem żeby tyle osób opusciło sale...Sceny może są i fajne ale całość to naprawde nadwątlona beznadzieja....Nie myslałem że to napisze ale wydaje mi się że to porażka Borys 04-10-2005, 23:33 zgadzam się, że wyśmienite są sceny..moja ulubioba to Murray (brawa dla niego!)jedzący marchewkę:)...prawda też, że rola Murraya bardzo zbliżona do tej z "między słowami"...ale kto by się czepiał skoro tak dobrze się w takich właśnie kreacjach sprawdza. tyonka 02-10-2005, 15:01 Najciekawsze w tym filmie były scenki, a nie całość.
Moje ulubione to sceny przelotu samolotami, wizyta u pani komunikator oraz wszystkie sceny z sąsiadem detektywem. No i sceny z Lo(litą)!! pj 01-10-2005, 15:14 A ja myślę, że podstawowym wątkiem w tym świetnym poniekąd filmie jest pokazanie światu jak operacje plastyczne bywaja dobre a jak zle - Sharon Stone wyglada swietnie, Jessica Lange jak potwor. spooky 01-10-2005, 14:36 Muzyka świetna-musze mieć soundtrack;Bill Murray-podstarzały przystojniak,z lekko starganym włosem,z miną zdziwionego dziecka jest rozbrajający.Mam wrażenie, że Jarmush troszeczkę z nas zakpił. Stworzył intrygę- różowy list, która w miarę podróży Dona się rozmywa. Każde spotkanie z dawną kobietą nie wnosi nic nowego, strzępki informacji, które trudno powiązać w całość.Życie Dona nadal pozostaje dla nas zagadką. Wyszłam z kina niezaspokojona... Jaga 01-10-2005, 14:33 o boże, a ja niestety nic nie poradzę na to, że mi się tak bardzo podobało. czy to jarmusch, czy nie jarmusch... nanana 30-09-2005, 23:58 Film słaby, czy to Jarmush, czy nie Jarmush hara 30-09-2005, 12:38 a nie uwazacie ze Murray zagral tak samo jak w "Miedzy slowami"? ogolnie calkiem niezle, ale jak na Jarmuscha zdecydowanie za malo. Muzyka swietna. Klaudija 28-09-2005, 20:18 heh oddałem setny głos na ten film(gdzie nagroda??) ;) film jest dziwny...niby to komedia,a śmiechu mało końcówka jest super shizowa.ten film to film na którym sie nie śmiejesz,a film po którym wychodzisz z kina i zastanawiasz sie o co tak naprawde chodziło i czemu nie załapałeś ukrytego sęsu. dobry Bartosz 27-09-2005, 23:15 Ponieważ to film Jarmuscha to spodziewałem się po nim czegoś innego, niż po sztampowych produkcjach. Dobry to film, niewątpliwie, ale jak na Jarmuscha to zabrakło czegoś żeby był filmem rewelacyjnym. To minimalistyczne granie pozbawionego całkowicie życia Murraya stało się w końcu irytujące i absurdalne, ale tutaj tego typu absurd akurat nie pasował. Ocena 8. I pół - za zakończenie bez łopatologicznego happy endu ;-) JtN 27-09-2005, 12:45 Swietna muzyka i zabójcze detale. W ostatniej scenie z przejeżdżającego garbusa wygląda syn Billa Murraya, Homer Murray. Super pomysł! Figos 22-09-2005, 20:18 Z cala sympatia dla Billa Murray'a, ktory po raz kolejny gral minimalistycznie, film dosyc slaby...Jak napisal juz jeden z widzow - to juz kiedys bylo i chcemy czegos nowego..nie zachwycila ani fabula ani akcja..przykro mi. Pacjent 21-09-2005, 11:25 W ciągu całego filmu zmieniłem pozycję w fotelu (skądinąd całkiem wygodnym) co najwyżej dwa razy, co znaczy, że się nie umęczyłem. I to mi się tu najbardziej podobało. Filmy wyświetlane w niedzielę powinny być właśnie takie-jak stek smażony na oliwie z oliwek-nie zaszkodzą. Po wyjściu nie musiałem próbować zrozumieć o co reżyserowi chodziło i tłumaczyć sobie, że stopień niezrozumienia jest miarą nietuzinkowości filmu. Nieprawda, moim zdaniem dobry film to taki, który może być oglądany "warstwami". Czyli jeśli chcę, obserwuję jedynie bezbłędne miny Murraya, a jeśli mam ochotę, to odnajdę też jakieś głębsze przesłania. A poza tym lubię, jeśli muzyka nie działa na mózg jak dźwięk młota udarowego przy ciężkim kacu. jop 20-09-2005, 17:53 obejrzałam wczoraj. cały jarmush. chwilami flaki z olejem. ale ogólnie bardzo polecam. kino wesołe. kino zadumy. podobał mi sie akcent weterynaryjny w postaci jesiki lang . alicja 19-09-2005, 09:04 zbyt wyraźnie widać chęć pozostania reżyserem awangardowym, dla wybranych, a przecież nie tylko to wszystko już było, ale i opowiedziane zostało bardziej intrygująco. co nie znaczy, że w niedzielne popołudnie w ciepłych kapaciach nie da się tej produkcji obejrzeć. jazzga 18-09-2005, 22:59 to prawda. prosta historia, bez rewelacji. dobra gra aktorska, niezla muzyka, kilka zabawnych dialogow. zaciekawia kilka detali, ciekawych pomyslow. ale calosc raczej nie wzbudza zachwytu ani silnych emocji. 7509 18-09-2005, 20:39 dla mnie przereklamowany. I raczej malo zabawny, tylko momentami. Prosta historia, bez rewelacji. e. 18-09-2005, 16:59 Nie kończy się sielankowo...pozostawia w niepewności...przeraża swą wymową, taktownie rozbawia...godny polecenia... AC 18-09-2005, 01:46 to, co najlepsze ze śmiesznego jarmuscha i ze smutnego jarmuscha. no i muzyka jak zwykle u niego świetna. a co do billa murraya, to teraz każdy film z jego udziałem jest mistrzostwem świata. polecam :) fpm 17-09-2005, 12:21 Oj warto, warto. Były Don Juan w wykonaniu Billa Murray jak nie Don Juan. meganita 17-09-2005, 10:17 Dzis bylam...rewelacja...Murra y i jego mimika twarzy to mistrzostwo! Freak_lodz 16-09-2005, 21:36 http://www.brokenflowersm ovie.com/home.html Freak_lodz 11-09-2005, 11:57 cudo:) Kinga Ptak 29-08-2005, 22:38 re-we-lac-ja! :) po lecam wszystkim! olobolo 15-08-2005, 22:01
|