Romain (Melvil Poupaud, wschodząca gwiazda francuskiego kina), młody i przystojny fotograf mody, na pierwszy rzut oka żyje pełnią życia. Jego zawodowa kariera pomyślnie się rozwija, a jego związek z uroczym chłopakiem wygląda na udany. Pewnego dnia, podczas sesji zdjęciowej, Romain niespodziewanie traci przytomność. Początkowo obawia się, że ma AIDS, jednak diagnoza brzmi: nieuleczalny rak. Mając świadomość, że zostało mu zaledwie kilka miesięcy życia, młody mężczyzna musi wszystko przewartościować. I to, co początkowo wydawało mu się tragedią, wkrótce prowadzi go w zaskakującym kierunku.
Ja wyszłam z kina i pomyślałam, że życie jest piekne i mam cholerne szczęście. to tylko ja 09-01-2007, 00:15 W tym filmie mi czegos brakowalo... Nie byl on dla mnie az tak interesujacy... oczywiscie dostarcza wielu tematow do rozmwow ale czy to tylko o to chodzi we wspolczesnym kinie? Roznorakie ujecia i muzyka wplywaja bardzo dobrze na odbior, ale.. no wlasnie jest to male ale!! hania 21-04-2006, 09:53 Film, który można interpretować wielopłaszczyznowo, jego istota nie sprowadza się do "odważnych scen erotycznych". Odnosi się on raczej do "introspekcji", zatem niech każdy z nas po jego obejrzeniu zada sobie pytanie "Kim jestem ?". dabljupi 25-02-2006, 20:33 Mnie się nie podobało....Jedynie może tylko wątek z babcią...I chłopiec w kościele, całowany przez innego chłopca, ora ten sam chłopiec bawiący się na plaży z dziewczynką...Nic nie jest przesądzone, to my wybieramy i to my podejmujemy decyzje.. Ale nudziłąm się i czkaąłm końca jak zbawienia. Nie polecam A 22-02-2006, 22:30 Ozon tworzy obrazy poruszajace, daje porzadnego kopa do myslenia.Czy jednak rodzac sie nie jestesmy "tabula rasa"?Dlaczego mamy problemy ze swoja emocjonalnoscia?Dlaczego tak czesto jestesmy zagubieni,skrajnie pomieszani,samotni etc?Mysle,ze lubimy oceniac ludzi i nierzadko sa to oceny krzywdzace.Skoro mamy mozgi,zacznijmy ich uzywac. moniq 20-02-2006, 12:03 Poison napisał, że film wzbudzi poruszenie u moherów. Nie sądzę. Mohery na ten film nie pójdą. Chociaż sceny erotyczne faktycznie dość odważne.
Ja oczekiwałem po tym filmie, że się wzruszę. Nie wzruszyłem się. Ale trochę się nad życiem zadumałem i może o to właśnie chodziło. Bogdan Tomaszewski 19-02-2006, 21:51 nie podobał mi się. naginane sytuacje "pod scenariusz" (żeby było niezwykle w tej życiowej zwykłości). fajna Moreau, bo bardzo minimal w graniu. wątek z siostrą bardzo słaby, wątek z kochankiem nieciekawy, sceny erotyczne niczego sobie. total-kicz: muzyka poważna w klubie SM-gejowskim gdzie panowie robią sobie dobrze na podwieszanych uprzężach. nie zgadzam się z opinią o uniwersalności. doradzam "Brokeback Mountain" - bardziej europejskie kino niż cały Ozon razem z Helem wzięci ;) tam dopiero czuć uniwersalność historii. letki 18-02-2006, 03:03 Polecam wszystkim nadwrażliwcom i gejom (gejom-nadwrażliwcom też ;-)). Ja doznałem czegoś w rodzaju /Katharsis/ i choćby dlatego warto było wybrać się do kina. Film nie jest może jakiś bardzo odkrywczy, mimo to daje do myślenia; ciekawe też, że pomimo ukazania postaci homoseksualisty reżyserowi udało się przedstawić historię z łatwością dającą się przypasować do sytuacji każdego z nas, bez względu na orientację. Brawa dla pana Ozona. Marcin 17-02-2006, 11:27 Nie tak smutny jakby sie zapowiadlo z opisu. Smutno jest wtedy, kiedy sie poddajemy, kiedy sami nie podejmujemy decyzji. A on sam podejmuje decyzje o tym, co zrobi w czasie, ktory pozostal. Poniewaz automatyczne zalozenie "bede/chce zyc wiecznie" bardzo utrudnia zycie tu i teraz, warto obejrzec ten film, zeby oswoic sie ze swoja smiercia. marta 16-02-2006, 17:14 Trochę wli kiczem po oczach, ale Ozon się tego nie boi, bo to jest prawdziwa opowieść, bez przerysowań. Czyż w sytuacjach ostatecznych, przybieramy jakiś wyszukane, wymyślone pozy? Nie! Wracamy wtedy do korzeni człowieczeństwa i jesteśmy w tym równi i banalni. Mikey 15-02-2006, 23:35 Jeden z najciekawszych filmów w ostatnich latach. Kino francuskie to antidotum na amerykańską sieczkę. Temat poważny potraktowany z wyczuciem i bez koloryzacji. Film smutny ale prawdziwy. Andrew 12-02-2006, 21:11 Ozon is The Best & fuck the rest! No prawdiwy mądry film, ale trochu smutny. Coś ostatnio temat homo na topie... O ile scenki "zajęć indywidualnych" są do zakceptowania to "klubik działań grupowych" + SM-games lekko mnie zbrzydziły. Zobacz Koniecznie!!! OjciecRydzyk 12-02-2006, 12:32 ...o człowieku silnym niesamowicie podejmującym niesamowicie stanowcze decyzje...nie nam je oceniać...a jednak we mnie wywołują przytłaczające emocje
...podobny w atmosferze do 5X2 ...warto pozostac aż do zapalenia świateł...i słuchać... maja 10-02-2006, 21:55 Pglada sie ten film czasem z lezka w oku, a czasem ma sie ochote wyjsc z kina. Generalnie interesujacy film, chociaz nie nowatorski. Na pewno wzbudzi poruszenie u moherowych beretow scenami erotycznymi w wydaniu gejowskim i trojkatnym. Mozna obejrzec, mozna nie ogladac ... Poison 09-02-2006, 14:43
|