Opowiedziana z wielkim rozmachem historia człowieka o niezniszczalnej odwadze i niezłomnej sile woli, który do końca - nie zważając na cenę, jaką przyjdzie mu zapłacić - walczył o rodzinę i ojczyznę..
Generał August Emil Fieldorf, pseudonim "Nil", był dowódcą Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej podczas okupacji niemieckiej oraz organizacji "Nie", czynnie sprzeciwiającej się powojennemu okupantowi sowieckiemu. Po wojnie i zesłaniu na Ural, Fieldorf zmuszony jest podjąć śmiertelną grę z Urzędem Bezpieczeństwa, próbując uratować rodzinę i współtowarzyszy z podziemia. Film obfituje w brawurowe sceny, min. słynnej Akcji pod Arsenałem, operacji oddziału 'Parasol', w której zlikwidowano dowódcę SS - Franza Kutscherę, oraz trzymające w napięciu sceny szpiegowskiego pojedynku między 'Nilem' a agentami UB.
Jakie teorie spisowe? Dlaczego państwowotwórczy haft???? Chyba nie rozumiem zaprezentowanych tutaj opinii.. Moim zdaniem fantastycznie , że w końcu powstał film o gen. Fieldorfie. Chociaż w ten sposób można złożyć hołd temu niezwykłemu bohaterowi. Jako studentka historii nie zauważyłam, żeby autorzy scenariusza zmienili fakty...Gra Łukaszewicza bardzo dobra! Ja polecam ten film:) Lillle 03-05-2009, 23:19 państwowotwórczy haft! szkoda. chciałem obejrzeć coś w stylu przesłuchania, ale nie daje rady. no i ta piękna warszawa i obleśna łódź! powinniśmy jako miasto zbojkotować ten film psotnicki 28-04-2009, 23:52 Bardzo proszę pracowników Kina o umieszczanie również imienia i nazwiska kierownika produkcji filmu jako że jest to funkcja która należy do tzw trójki realizotrskiej (reż., oper., kier. prod.) Pozdrawiam Kostek 16-04-2009, 01:01 Hm, szczerze mowiac szkoda czasu na ten film! Tak jak lubie dokumenty i moglbym siedziec przed Discovery caly dzien, tak na tym filmie zastanawialem sie, czy nie opuscic sali! Wyswiecenie terrorystow na zasadzie: "Czego Ci wredni Amerykanie chca od tych biednych, bogu ducha winnych ludzi?"! Film sopdoba sie osobom, ktore lubia wszelkie teorie spiskowe.. Zdecydowanie nie polecam! Fabio 08-05-2006, 06:05
|