Film nakręcony na podstawie uznanej powieści Jean-Paula Franssensa.
Tytułowy zwrotniczy (Jim van der Woude) to analfabeta mieszkający na odludziu, przy torach kolejowych, które łączą miasto z południem kraju. Żyje sam i jest regularnie odwiedzany jedynie przez listonosza, starego maszynistę i jego asystenta. Niemal niewolniczo poświęca się swojej pracy - przestawianiu zwrotnicy tak, by przejeżdżające pociągi mogły zmienić tor. Prawie nigdy się nie odzywa, co zresztą nie ma wielkiego znaczenia: jego z rzadka zaglądający goście są równie małomówni, co on sam.
Wraz z nadejściem zimy spokój zwrotniczego zostaje zburzony: z przejeżdżającego pociągu wysiada przez pomyłkę kobieta z miasta - piękna i szykowna Francuzka. Okoliczności zmuszają kobietę (w tej roli Stéphane Excoffier) do pozostania na miejscu przez cały rok. Rozmowa ze zwrotniczym jest niemożliwa - on nie mówi po francusku, ona po holendersku.
Zwrotniczy, listonosz i maszynista są pod dużym wrażeniem kobiety. Dla zwrotniczego staje się ona niemal obsesją. Duet spojrzeń, gestów i kostiumów (kobieta jest wystrojona i umalowana, zwrotniczy zaś ubrany w szorstki, skórzany strój zwykłego prostaka) jest doskonale wygrany; aktorzy subtelnie manipulują postaciami niczym marionetkami, tworząc jednocześnie aurę oryginalnego zaskoczenia. Pojawienie się czarnego charakteru, listonosza (Josse De Pauw), człowieka o faszystowskich zapędach zdecydowanego posiąść kobietę, doprowadza w końcu do przemocy, która brutalnie przerywa idyllę pary i doprowadza do tragicznej pointy.
Powtarzającym się motywem w twórczości Stellinga jest dworzec kolejowy, jak pisze Nina Zarichi w Iskusstvo Kino "dla reżysera miejsce znaczące, prawie sakralne, wymowne, praktycznie samowystarczalne, tworzące historie i bohaterów. Skrzyżowanie czasu i przestrzeni. Symbioza tego co wieczne i konieczne, drogi i celu...". Ów motyw staje się miejscem akcji trzech filmów reżysera tj. "Zwrotniczego", "Poczekalni" i "Ani pociągów, ani samolotów".
Jest to jeden z tych filmów które zapadają na zawsze w pamięć. Sprawia to atmosfera, czyste kadry o specyficznym kolorycie oraz wspaniałe aktorstwo zwłaszcza Stéphane Excoffier. Dużo uroku mają też zabawne sceny konfrontacji bohaterów o skrajnych temperamentach i upodobaniach. Polecam! Piotrek 04-09-2006, 09:31 Historia opowiadająca o dwojgu ludzi, których na siłe zetknął los. Na pierwszy rzut oka kazdy powie to nie możliwe, żeby ze soba wytrzymali w jednym pokoju choć 5 minut, a jednak mimo tych kolosalnych róznic próbują, staraja się, stopniowo ucza się siebie. Dla mnie to taka metafora każdego związku: kobiety i meżczyźni tak bardzo się różnią jak ta para, tak nie umieja sie porozumieć, ale próbują, choć daje to marne efekty i może kończyć się tragicznie.Ale próbujemy m 02-09-2006, 07:59
|