Film „Chłopiec na galopującym koniu” powstał z inspiracji opowiadaniem T.Vessasa pt.: „Dziki Jeździec”. Jest to historia Jerzego, wypalonego twórczo pisarza, który wraz z żoną Marią i 7 letnim synkiem Jaśkiem zamieszkał z dala od miasta. Długotrwały kryzys twórczy i związane z nim problemy finansowe, wpływają na oddalenie się małżonków i wygaśnięcia uczucia między nimi. Pewnego dnia rodzice dowiadują się, że ich synjest chory i musi pojechać na operację do miasta. Dla chłopca jest to długo oczekiwany wyjazd do wymarzonego sklepu z samochodzikami, dla rodziców to czas niepokoju i rozłąki, która zmusza ich do ponownej refleksji nad istotą ich związku.
Film galopujacy nuda :-((( mialo byc ambitnie wyszlo nieciekawie. w pewnych momentach brak logiki(niczym nieuzasadnione ) , gra głównego bohatera odpychajaca ,razaca i pelna egzaltacji. nie polecam,wrecz odradzam.. szkoda.. ewa 29-06-2008, 08:16 Piękny - poszedlem na niego przemęczony życiem i problemami, również w domu. Te sceny, w których zamiast dialogu jest cisza, która oddziela Marię i Jerzego - są dla mnie tak pojemne, można w nie wrzucić każdą dosłownie sytuację, rozmowę, dopowiedzieć sobie ich myśli, wrzucić swoje... Cała ta rodzina jest odseparowana, żyją na dystans, na 2,5 metra od siebie. Dopiero ta piękna scena w autobusie, kiedy Jerzy wraca z Jaśkiem z Gdańska i tuli go do siebie pokazuje ślicznie jak cholernie ważny jest dotyk, bliskość, najprostszy (ludzki) gest, którego nie potrafimy czasem wykonać w obawie przed ... drugim, bliskim nam człowiekiem. Również to, że ona i on rozmawiają dopiero ze sobą, kiedy są daleko... Ten negatyw zwykłej przecież sytuacji, kiedy jest się blisko (więc powinno się rozmawiać), a jednak się nie rozmawia, tylko dopiero do najważniejszej rozmowy dochodzi na odległość - to też jest piękne, cenne i pouczające w tym filmie. Naprawdę kawał dobrej roboty. Wrażliwość, o jaką coraz trudniej dzisiaj w kinie. Arek 28-09-2006, 23:51 fascynujący film w bardzo dobrym stylu er 25-09-2006, 13:42
|