We wczesnych latach 80. znany dramaturg Georg Dreyman wraz ze swoją partnerką - Christą Marią Sieland - popularną aktorką tworzyli parę intelektualistów - gwiazd w socjalistycznym NRD. Jednak ich poglądy i styl życia nie zawsze zgadzały się z doktryną partii. W domu podejrzanego o nielojalność wobec Niemieckiej Socjalistycznej Partii Jedności Dreymana, założony zostaje podsłuch. Śledztwo prowadzi bezlitosny kapitan Stasi Gerd Wiesler. W miarę jak Wiesler coraz lepiej poznaje sekrety swoich ofiar, ich życia zaczyna coraz go coraz bardziej fascynować i wciągać.
film naprawdę rewelacyjny.i aż się człowiek cieszy, że może chodzić do kina na tego typu filmy, i że żadna cenzura nie ma wpływu na dobór repertuaru w tak przesympatycznym kinie jak charlie. dajemy 10! Misia&Miś 18-03-2007, 19:57 "jazda schematem"? może, ale jaka! schemat i dobre kino - ten film jest przykładem, że to się nie musi wykluczać. jest kilka filmów poruszających o tej tematyce(np.Przesłuchanie ,1982), ale lekkich (!) i poruszających, po których po których tak "chce się być lepszym człowiekiem", takich jak "życie...", już znacznie mniej. najlepiej sprawdzić to osobiście:) jk 20-02-2007, 01:37 Film jest dla mnie poruszajacy. Przede wszystkim ze wzgledu na fenomenalna gre aktorska Ulricha Muhe. Chyle czola przed nim! I chociazby tylko dla niego warto pojsc na ten film. Poza tym ludzie potrzebuja takich wlasnie obrazow. Bez nadmiaru przemocy, bez agresji, ale i nie przeslodzonych. Byc moze moznaby zrobic ten film lepiej, ale i tak uwazam, ze jest to bardzo wazny film. Polecam! Anuszka 06-02-2007, 16:20 oro wypada pomyśleć, trudno by reżyser wyłozyl wszystko kawa na ławe jesli na to liczyles to odsyłam do kolekcji mega hitów polsatu. film momentami doskonały liczna ilosc umujących scen a sama przemiana agenta wcale nie jest sztuczna jak smialo narzucic kilku prasowych recenzentów. napewno warto isc, zobaczyć, ocenić... korsarz 04-02-2007, 00:40 Słuchając reklam tego filmu spodziewałam się rzeczywiście czegoś ciekawego a tu nic. Złym nie jest agent Stasi i jego koledzy.Złym jest Minister, który ma ochotę na aktorkę. Brak uzasadnienia przemiany kapitana Stasi(przedstawiony bardzo schematycznie). Dwójka bohaterów mało interesująca. Wydaje się, iż nie wiedzą w jakim państwie zyją. Mam wrażenie jakby reżyser chciał poprowadzić równolegle dwa wątki,ale zabrakło mu talentu. Pewnikiem gdyby rzecz nie dotyczyła określonych czasów to film przeszedłby bez większego echa. Ot pierwsze kroki młodego twórcy.Moje pierwsze skojarzenie po obejrzeniu filmu było takie, że jakiś koleś ze Stasi dał pieniądze na ten film. Żyłam w tamtych czsach i wiem jak było. Obejrzałam filmy dokumentalne na temat metod działania Stasi i stwierdzam, iż temat potraktowany został bardzo lekko. Przedstawienie Ubeka jako w sumie przyzwoitego człowieka to już żenada. Stanowczo przereklampowany jak na taką jazdę schematem. oro 31-01-2007, 23:17 odnośnie komentarza ASZ.Jest w tym trochę prawdy,co mówisz o naciąganiu,ale jest to jednak historia wiarygodna.Tak mogło być -takie rzeczy mogły mieć miejsce.Pamiętajmy,że po obu stronach systemu byli jednak ludzie..Ja uwierzyłam w tę historię i ją mocno przezyłam.Ja dodam tylko tyle.FILM PO KTÓRYM CHCE SIĘ BYĆ LEPSZYM CZŁOWIEKIEM. JA 31-01-2007, 14:00 doskonały! no 30-01-2007, 00:51 a czemu nikt nie wspomni o sztampowości fabuły? ten ma z pewnością szanse na Oskara, ponieważ jest dosyć słodką opowieścią, jakiej nie powstydziłoby się Hollywood. Co prawda do strony technicznej filmu nie można się przyczepić, klimat jest, scenografia bardzo realistyczna jest, aktorzy grają dobrze, jeśli nie bardzo dobrze, ale czegoś tu brakuje. Mam wrażenie, ze to trochę wyidealizowana wizja NRD i komunizmu, gdzie są źli wysoko postawieni i tacy trochę niżej, którzy się zmieniają pod wpływem.. no wałaśnie czego? miłości, sztuki? Jak dla mnie trochę to naciągane. I ten na wskroś romantyczny koniec... A jakie Wy macie zdanie? asz 29-01-2007, 18:16 istne cudo~~ wspaniale zmontowane i przemyślane, w minimalistycznych scenografiach, zimnych kolorach, buzuje w nas empatia, podziw i żal, przedewszytkim ogromne wzruszenie JK, 25-01-2007, 11:10 Genialny, przejmujacy, niezapomniany, dopracowany w najmniejszych szczegolach...po takim debiucie (pracowal nad nim 7 lat) pewnie trudno bedzie zrobic cos lepszego. GORACO POLECAM! zwlaszcza, ze tak bardzo przypomina rzeczywistosc PRLu... H. 08-01-2007, 23:40
|