Dzień przed premierą IX Symfonii Beethovena, a niektóre partie wciąż nie są rozpisane. Wydawca muzyczny Wenzel Schlemmer (Ralph Riach) potrzebuje pilnie kopisty, który dokończy pracę. Młodziutka Anna Holtz może zająć się tym od razu, ale jest kobietą. Schlemmer nie ma jednak wyboru i zatrudnia dziewczynę, której zależy na tym, żeby pokazać słynnemu kompozytorowi swoje prace.
Od pierwszego spotkania Beethoven stara się zniechęcić ambitną studentkę mówiąc: „Kobieta kompozytorka jest jak pies chodzący na tylnych łapach. Nigdy nie będzie tego robił dobrze, ale i tak każdy dziwi się, że w ogóle jest w stanie to robić.”
Niezrażona tym Anna dzielnie wkracza w fascynujący świat kompozytora, asystując przy jego energicznych wysiłkach artystycznego przekazania najgłębszych pokładów talentu i wewnętrznej wrażliwości. To doświadczenie wyraźnie odmieni jej los i życie.
Ed Harris jako aktor znów pokazał klasę (rewelacyjne pierdzissimo :). Pomimo, iż sporo w tym filmie fikcji to urzekł mnie i to bardzo. Dołącza zatem do niewielkiej grupy filmów "biograficznych", które uważam za arcydzieło. Dałbym 9/10, ale jako stary babiarz dołoże jeden puncik dla Diane Heidkruger, jako ewenementu pięknej Niemki. Marmik 17-03-2007, 22:29 Przede wszystkim wspaniale fotografowany film. Jest jak powiew piękna. Jak rozmowa z mistrzem. Wspaniali aktorzy i wspanaiła muzyka! I kilka mądrych uwag jak np. co powinien mieć dobry utwór: poezję, siłę i prostotę. Wszystkie te rzeczy ma ten film!
PS/Mam wrażenie, że sceny z dolnego zdjęcia nie było w filmie. Piotr 05-02-2007, 15:04 Muzyku, nie obraź się, ale poucz się trochę polskiej ortografii. polonista 01-02-2007, 10:59 Bardzo dobre kino; świetnie zrealizowany, rzetelny obraz. Naprawdę warto obejżeć. Piękny pokaz prawdziwego wnętrza artysty i tego o co w tym wszystkim chodzi:) Polecam gorąco! muzyk 31-01-2007, 15:47 byłem byłem byłem byłem byłem byłem byłem byłem fajne fajne fajne fajne fajne fajne fajne fajne fajne blababa 17-01-2007, 16:15 Kochane kino Charlie, dlaczego dajecie takie filmy o kretyńskich porach, kiedy moga je oglądac tylko ludzie niezwiązani obowiązkami? Podobnie było z przegladem Viscontiego. No a potem będziecie biadać, że na wartościowe kino nie ma publiczności. Litości! wierny kibic kina Charlie 05-01-2007, 23:00 no rozpylynelam sie na koncercie ogolnie rzecz biorac.i pokazano,ze mozna, ze tylko chciec trzeba. i ten Beethoven taki normalny. i wcale nie trzeba bylo zyczyc widzom by dali rade i sie nie wynudzili. kobitka, a jaka skromna:) beacia 04-01-2007, 00:17 film jak to zazwyczaj bywa w naszym ulubionym i ukochanym przez nas kinie nie mógł być inny jak tylko rewelacyjny. "Kopia mistrza" pokazuje prawdziwe wnętrze artysty oraz pasję tworzenia, jak i jego brutalność i gruboskórność. nie znaliśmy Beethovena z tej strony. bardzo polecamy zarówno ten film jak i odwiedzenie najlepszego kina pod słońcem, oczywiście mamy na myśli kino "CHARLIE":) misia&miś 02-01-2007, 01:44 świetny film, stylowy i z klimatem. Brawo holland, więcej takich filmów. kozak 27-12-2006, 12:40
|