Film zrealizowany na podstawie książki Richarda Yatesa. April i Frank Wheeler to młode małżeństwo mieszkające z dwójką dzieci na przedmieściach Connecticut w połowie lat 50-tych. Oboje skutecznie maskują frustrację spowodowaną niemożnością spełnienia się zarówno w związku jak i karierze zawodowej. Frank ugrzązł w dobrze płatnej, ale nudnej pracy biurowej. Gospodyni domowa, April, ciągle opłakuje stojącą kiedyś przed nią szansę na zrobienie kariery aktorskiej. Nie mogąc znieść przeciętności, jaka ich otacza, decydują się wyjechać do Francji, gdzie będą w stanie rozwijać swoją wrażliwość artystyczną wolni od konsumpcyjnych wymagań kapitalistycznej Ameryki. Kiedy jednak ich związek zamienia się w nieskończone pasmo sprzeczek, zazdrości i wzajemnych oskarżeń, ich podróż oraz marzenia o samospełnieniu stają w obliczu zagrożenia.
Obejrzałem film z zainteresowaniem. Momentami życiowo trochę naciągany i przynudzający ale bardzo dobrze pomyślany i chyba mniej 'melo-' a bardziej dramatyczny.Polecam. kinoman 08-03-2009, 13:22 Ten film wbija w fotel!!! Asica 04-03-2009, 00:43 Na pozór nic się w tym filmie nie dzieje, ale wstrząsa widzem niesamowicie. Godny polecenia. Maga 02-03-2009, 09:46 Absolutnie fantastyczny! NataliaK 01-03-2009, 16:55 Tak, tak - w pełni zgadam sie z przedmowczynia. Po prostu bardzo dobry film mimo 21-02-2009, 12:57 Dawno nie bylo tak przejmujacego, pelnego dramatyzmu filmu! Na sali absolutna cisza, widzimy sterylnosc, dbalosc o szczegoly, pieknego domku, idealnego otoczenia, wnetrza, ale... calosc wyglada podejrzanie, zbyt bajkowo,jak makieta, majaca sluzyc do przedstawienia prawdziwego dramatu. Bycie razem, za cene marzen, za cene wolnosci. Pustka, samotnosc, poczucie zmarnowania i wypalenia, brak radosci takiej prawdziwej. Rzucanie sie w przypadkowe "ramiona", ktore daja zapokojenie na krotko i sa zludzeniem szczesliwosci! Doskonaly DiCaprio i Winslet! Calosc powala na kolana, wciska w fotel i dlugo nie pozwala o sobie zapomniec! kinomanka 20-02-2009, 08:54 Dokonam zaszczytu wystawienia pierwszego komentarza :-) Film zrobił na mnie tak samo ogromne wrażenie jak American Beauty kilka lat temu.. Jeśli zreguły chodzimy do kina by oderwać się od rzeczywistości to ten film wprost przeciwnie - sprowadza nas na ziemie (i dodatkowo wbija w fotel;)) O aktorstwie pary z titanica nie bede nic pisac, nagrody i nominacje mówią same za siebie. Po raz kolejny Mendes pięknemu otoczeniu amerykańskiej rodzinnej sielanki przeciwstawia zagubienie, zwiątpienie, poszukiwanie sensu. Zamiast walki dobra ze złem widzimy ścierające się ze sobą konformizm i idealizm. Najlepsze jest to jak reżyser pokazuje, ze ani jedno ani drugie nie przynosi szczęścia za to oba niosą za sobą poczujcie pustki i niepewności. Polecam wszystkim, tym co podbne rozterki miewają oraz tym którzy zapewnie zaczną je mieć po obejrzeniu tego pięknego filmu.. kawa 19-02-2009, 15:42
|