Lata X, Miasto Bez Głosu. Panujący w kraju reżim w sprytny sposób nakazał zamilknąć całej ludności – zabrał głosy obywatelom i schował je w tajemniczym miejscu. Teraz porozumiewają się czytając z ruchu warg lub za pomocą mowy ciała; ze względów bezpieczeństwa inna komunikacja jest niemożliwa. Dyktaturę sprawuje bezwzględny Mr TV, który kontroluje wszystkie dziedziny życia - od reklam telewizyjnych poprzez produkcję jedynej słusznej żywności, a nawet myśli mieszkańców miasta; żadna nie pozostanie niezauważona. Mr TV nie jest zwykłym monopolistą – uosabia zło i totalitaryzm znane z współczesnej historii. Nawet logo, którym się posługuje, bardziej przypomina swastykę, niż zwykłą reklamę. Narzędziem kontroli obywateli jest telewizja – za pośrednictwem programów rozrywkowych Mr TV hipnotyzuje i pełni władzę absolutną. Reżimowi wymyka się jedynie La Voz (Głos) – piękna piosenkarka bez twarzy. Ona oraz jej malutki synek, są jedynymi w kraju osobami, które potrafią i są wstanie mówić. Mr TV uprowadza Głos; jedynym świadkiem wydarzenia jest pewien mechanik telewizyjny. Mężczyzna postanowi pokrzyżować zamiary porywacza – wie, że daleko w górach schowana jest stara antena, źródło kłopotów, ale i nadziei obywateli miasta…
Cudeńko. Kwiryniusz 29-11-2007, 01:47 zdecydowanie godny uwagi. 90 minut wykwintnej sztuki, miłej zarówno dla ucha jak i oka. Ewa 27-11-2007, 15:51 Fajnie by było obejrzeć to w kinie. Szkoda, że nigdzie nie grają... DOZ 17-10-2007, 13:30 Niemiecki ekspresjonizm i konwencja film noir. Aż trudno uwierzyć, że ktoś zechciał do tego wrócić i nakręcić ciekawą historię w dobie hollywódzkich błyskotek i wszechogarniającej tandety. Wyrazy szacunku dla Estebana Sapira. D. 09-10-2007, 17:52 Przerost formy nad trescia L. 09-10-2007, 17:19 Aż żal było wychodzić gdy nastał koniec...Świetny film,cudowna muzyka..godny uwagi i polecenia Gość 05-10-2007, 14:02 Wyrafinowany wizualnie hołd dla niemych dzieł Fritza Langa. A przy tym świetna parabola systemu totalitarnego. Brawo Panie Sapiro ! Naprawdę WARTO. przyjaciel charli'ego ( pi... 28-09-2007, 23:10 Świetna odtrutka na hollywoodzką szmirę, klimat jak w dreszczowcach z lat 50-tych, nie brak też pure-nonsesowego humoru, znakomity surrealistyczny collage, znajomość podstaw hiszpańskiego na pewno zwiększy i tak dużą przyjemność z oglądania Pablo 26-09-2007, 23:16 Wszystko zgodnie z oczekiwaniami, uznanie dla twórcy. Patryk 15-09-2007, 21:35 Czekam z niecierpliwością :) Patryk 06-09-2007, 23:10
|