Parę tygodni po premierze niepokojącego Siódmego dnia zaprasza na najnowszy obraz mistrza kina Carlosa Saury.
Magiczna opowieść o Hiszpanii, w której przeplatają się nastroje i emocje, muzyka i taniec. Dla fanów Carlosa Saury, którym podobało się Flamenco z 1995 roku, Iberia to pozycja obowiązkowa. Pod wieloma względami przypomina ona ów mistrzowski film sprzed przeszło 10 lat o muzyce, która jest sercem hiszpańskiej kultury.
W filmie, który powstał w całości na scenie, udało się dokonać rzeczy niezwykłej: zebrać w tym samym miejscu i czasie śmietankę hiszpańskich artystów, którzy śpiewają, tańczą, grają folk, flamenco i modern, a muzyka, która ich łączy, to utwór Isaaca Albeniza - Iberia. Film Saury (Tango, Carmen, Nakarmić kruki, Anna i wilki) z malarskimi zdjęciami José Luisa López-Linaresa (Człowiek, który zgubił swój cień, Salome, Ptaszek, Godziny światła) kreśli malowniczy portret hiszpańskiego ducha, a w szczególności cygańskiej kultury Andaluzji.
Carlos Saura o swoim filmie: Znowu przyszło mi skonfrontować się z magicznym związkiem pomiędzy muzyką a kamerą. Związkiem, który tak mnie fascynuje i osiąga w musicalu swoją maksymalną ekspresję. Wiadomo, że ten gatunek może przyjmować wiele form, ale tą, która odpowiada mi najbardziej i którą uważam za reprezentującą formę najczystszą (z całym oczywiście szacunkiem do wszystkich pozostałych), jest ta, która nie poddaje się skostniałej narracji, uniezależnia się od fabuły.
"Fani elektryzującego dokumentu Carlosa Saury Flamenco nie będą w stanie oprzeć się magii Iberii." Deborah Young, Variety
"Obraz o wspaniałej muzyce i choreografii. Iberia to jeden z filmów które powstały z czystej miłości do sztuki ruchu i tańca." Kevin Courrier, Boxoffice Magazine
"Galeria przepięknie zrealizowanych występów. Żaden z miłośników muzyki i tańca nie powinien przeoczyć tego tytułu." Colin Covert, Minneapolis Star Tribune
zapiera dech w piersi, zadziwiające połączenie ruchu, dźwięku, światła i wreszcie obrazu. uczta dla zmysłów!!! d. 12-10-2007, 23:14
|