Hou Hsiao Hsien po raz pierwszy postanowił nakręcić film w Paryżu, co okazało się punktem wyjścia do przygody z czerwonym balonikiem. Stworzył wariację na temat klasycznego filmu Alberta Lamorisse'a Czerwony balonik, nagrodzonego Złotą Palmą w Cannes w 1956 roku. Obraz portretuje siedmioletniego Simona, który myśli o niebieskich migdałach i ma głowę w chmurach. Matka chłopca jest zajęta swoja pasją - marionetkami i Simon jest przez nią nieco zaniedbywany. Chłopiec zaprzyjaźnia się ze swoją opiekunką, pochodzącą z Tajwanu Song Fang, która studiuje sztukę filmową i która, tak jak chłopiec, jest wielką marzycielką.
nudy, nudy i jeszcze raz nudy. wychodząc z kina nie mogłysmy opanować ziewania (a było nas szesc) kacha 05-03-2008, 09:33 Po takich zapowiedziach i rekomendacjach, wielki zawod. Ogladamy obojetny nam film z miotajaca sie bezladnie Binoche. Dobrze, ze to tylko 113 minut! Niestety nie do polecenia. Cytrynka 04-03-2008, 08:13 lekko nudnawa ale wnikliwa obserwacja rzeczywistości przez poetyckie okulary, wspaniałe drobiazgi i genialna Binoche. kri100 28-02-2008, 17:04 okaleczona idea ambitnego filmu.. trudno powstrzymać opadające powieki.. 2 kawy minimum oraz duuużo tolerancji i cierpliwości.. szefcu 26-02-2008, 15:59 Polecam, polecam !!! Film niezwykle realistyczny, opowiadający o dziennych problemach, przedstawiony w niezwykle naturalny sposób. Juliette Binoche jak zwykle rewelacyjnie zagrała. Czasami nie wiemy co nas omija, refleksja po ... a co do naleśników, to jestem godzinę po obejrzeniu filmu i po 3 naleśnikach. szaki 23-02-2008, 22:50 w filmie nic się nie dzieje...to refleksja na początku. Następnie zachodni neurotyzm bohaterki zaczyna uwierać szczególnie przy kontraście ze wschodnim peace of mind niani. Tego drugiego mozna pozazdrościć.Daje do myślenia i celebruje prostotę.Mnie przypomniał o smaku nalesników z cukrem, których od dawna nie miałam czasu zrobić. Polecam Karolina 23-02-2008, 20:12
|