W pewien upalny ranek 1935 roku trzynastoletnia Briony Tallis jest przypadkowym świadkiem sceny miłosnej pomiędzy młodym Robbinem a swoją starszą siostrą. Wyobraźnia dziewczynki podsuwa jej różne interpretacje tego wydarzenia, co prowadzi do tragedii. Następuje rozkład rodziny, a niewinny człowiek trafia do więzienia. Wybucha wojna. Briony zostaje pielęgniarką, stawia pierwsze kroki jako pisarka. Zdaje sobie sprawę z wyrządzonego przez siebie zła. Pisarstwo staje się jej pokutą, a kolejne wersje opowieści coraz bardziej przybliżają ją do prawdy owych kilku upalnych dni.
Film jest znakomity.Rzadko zdarza sie,aby wszystkie elementy byly spojne i odpowiednio uzupełniały sie.Ten film to czysta poezja.Zwłaszcza muzyka,zdjecia,scenografi a. Anka 20-12-2008, 23:28 Dokładnie tak jest, film wyrażnie podzielony na dwie części. Pierwsza trzyma w napięciu, wciąga niepostrzeżenie. Po scenie aresztowania, jakby autor kompletnie stracił pomysł na ten film. Po takim początku środek i koniec totalnie rozczarowują. moni 17-03-2008, 18:34 Bardzo pozytywne zaskoczenie !!! Film Wrighta nie jest na szczęście "Angielskim pacjentem 2". Jest natomiast wiarygodnie zagraną, ciekawie opowiedzianą, od pierwszej minuty zajmującą i szczerze przejmującą opowieścią o niespełnionej miłości... GORĄCO POLECAM !!! przyjaciel charli'ego_pe/k... 16-03-2008, 11:35 hmmm... film mozna obejrzec, ale dla mnie nic nadzwyczajnego. enn 09-03-2008, 09:47 Nie zgadzam się z przedmówcami. Film ten w swej formie i treści jest przemyślany, a jego części składowe zapewne sprostały oczekiwaniom twórców. Moze wydać się nudny zniecierpliwionemu widzowi... warto obejrzeć, osobiście mnie wielokrotnie zaskoczył. erol 24-02-2008, 02:42 Wg mnie film rozpada sie na pol... Pierwsza czesc elektryzujaca, wciagajaca, zagadkowa. Dokladnie po uplywie godziny zaczyna wiac nuda - konczy sie przeokrutnie... Jakby na szybko doklejono koncowke z zupelnie innego filmu.Nie musze dodawac ze zupelnie nie przystajacego stylistycznie? Reasumujac wiec - mam nadzieje ze w niedziele tworcy filmu nie odbiora statuetki..No chyba ze za zdjecia, ktore rzeczywiscie sa przepiekne :) Mozna zobaczyc... O 22-02-2008, 05:31 Film jest przeokrutnie nudny! Przerost formy nad treścią. Dramat rzeczywiście... ale dla widza, który postanowił iść do kina. Polecam tym, którzy lubią się męczyć i dręczyć w kinie. Ant 19-02-2008, 10:45
|