ZSSR, rok 1984. Koniec ery sowieckiej. Prowincjonalne miasteczko. Po wyjściu do klubu, znika córka sekretarza okręgowego komitetu Partii Komunistycznej. Nie ma żadnych świadków. Nie odnaleziono żadnych podejrzanych. Tego samego wieczoru, w domu na przedmieściach miasteczka zostaje popełnione brutalne morderstwo. Sprawcą jest właściciel domu. Oba śledztwa prowadzi kapitan milicji Żurow.
Bardzo ciężki film. Troszkę podobny do "Domu złego" Smarzowskiego. Jeśli ktoś lubi mocne wrażenia to polecam, wrażliwym odradzam. Maciek 18-02-2013, 18:50 Film inspirowany prawdziwą historią. Trochę dla nekrofili, trochę dla otrzeźwienia. Że każdego dnia zgadzając się na trochę zła, zgodzimy się kiedyś na ładunek 200. Koszmar absolutny. Dom zly to komedia nieomalże. ana 17-02-2013, 19:57 po komentarzach: straszny, okrutny, przygnębiający, dla ludzo o mocnych nerwach, aż bałam się brać się za ten tytuł. a jednak: warto było. okrucieństwo (fizyczne) zaczyna się dopiero w drugiej połowie filmu; część pierwsza przypominała mi Belę Tarra z lat osmiedziesiątych. momotonia, szarzyzna, industialne krajobrazy, opętańcze tańce, ogłupiająca muzyka, zmęczeni i wyniszczeni bohaterowie. film mnie zaintrygował, zmusił do przemyśleń. stawia pytania. dlatego bronię "Ładunku 200". ewa 24-05-2008, 15:50 fakt, film ciężki, ja bym powiedziała że najcięższy jaki widziałam, mimo to uważam, że to kawał dobrego, mocnego rosyjskiego kina! dziś usłyszałam piosenkę "...w kraju magnolii..." w myślach powróciły sceny z filmu a na twarzy mimochodem pojawił się uśmiech, myślę że kiedyś obejrzę ten film jeszcze raz... thekatarzyna 22-03-2008, 01:08 bardziej adekwatny dla ŁADUNKU 200 byłby jego tytuł oryginalny, czyli GRUZ (rozumiany jako polskie słowo); istotnie bowiem ten film nie jest niczym więcej...:( ODRADZAM !!! przyjaciel charli'ego_pe/k... 16-03-2008, 21:09 mocna rzecz...w pelni zgadzam sie z jeanny i floodem, film naprawde ciezki, wrecz odstreczajacy. Aczkolwiek momentami ten naturalizm przeszedl plynnie w groteske i czulem sie jak na jakims seansie radzieckiego monthy pythona...dlatego rowniez szczerze sie ubawilem (szczegolnie na scenach w domu Zukowa) Daje siodemeczke:) furao 16-03-2008, 19:26 zdecydowanie. ciężko przejść ten film do końca. jeden z cięższych jakie widziałam. jeanny 11-03-2008, 02:02 Film jest powalający. Robi olbrzymie wrażenie. Aż cieżko wstac po seansie...polecam dla ludzi o mocnych nerwach Flood 10-03-2008, 10:56
|