Reżyser zabiera nas w podróż po Jangcy, jednej z najdłuższych rzek świata, którą pragnęli ujarzmić wszyscy chińscy przywódcy, z Mao Zedongiem na czele. Wybudowana przed dwoma laty Wielka Tama Trzech Przełomów miała przynieść spełnienie tych odwiecznych marzeń i stać się największą dumą narodową, symbolem rosnącej potęgi kraju. Dziś okazuje się jednak, że jej powstanie było nie tylko bardzo kosztowne, lecz także tragiczne w skutkach. Doprowadziło między innymi do tego, że fale rzeki zaczęły zatapiać okoliczne wioski i miasta, przez co mieszkańcy zmuszeni są przenosić się w inne rejony kraju. Podobny los spotkał dwie rodziny głównych bohaterów, których poznajemy w filmie. Szesnastoletnia Yu Shui pochodzi z biednego, wiejskiego domu i idzie do pracy, ponieważ nie stać jej na zdobywanie edukacji. Dziewiętnastoletni Chen Bo Yu pochodzi z klasy średniej, z większego miasta i ma przed sobą szersze możliwości niż Yu Shui. Bohaterowie pracują na statku rejsowym dla zachodnich turystów, pragnących zobaczyć słynną Długą Rzekę. Miejsce pracy jest jedyną rzeczą, która łączy młodych. Dziewczyna tęskni za rodziną i nie umie odnaleźć się w nowej sytuacji, chłopak zaś czuje się bardzo pewnie i jest otwarty na wszystko, co go spotyka. Skontrastowane portrety głównych postaci są znakami sprzeczności, jakich pełne są współczesne Chiny. Z jednej strony obecna jest tu tęsknota za tradycją, z drugiej – pragnienie zmian. Znamiennym symbolem kontrastów jest też sama rzeka, nad którą stoją nie tylko niszczone przez wodę wioski, lecz także nowoczesne miasta, takie jak rozświetlony neonami Szanghaj.
Atmosfera filmu i poetyckie zdjęcia przywodzą na myśl kino tajwańskiego reżysera Hou Hsiao- Hsiena oraz dokonania chińskich twórców z nurtu Szóstej Generacji (Zhang Ke Jia, Wang Xiaoshuai). Obraz jest też nawiązaniem do dzieła Wernera Herzoga, Aguirre, gniew Boży. Realizacja dokumentu, podobnie jak filmu niemieckiego twórcy, stawiała przed reżyserem wiele trudnych wyzwań. Praca nad W górę Jangcy trwała aż trzy lata, co z kolei umożliwiło Changowi przeprowadzenie wnikliwej obserwacji bohaterów i wierne śledzenie rozwoju wydarzeń.
Oczekiwałam więcej informacji o samej rzece, dokładniejszej relacji z opuszczonych miast (a nie ich ogólnej panoramy widzianej ze statku). Brak też danych dotyczących zniszczeń środowiska naturalnego, ani słowa o ginących gatunkach itd. Wszystko kreci sie wokół jednej zmuszonej do przeprowadzki rodziny i rejsów statkami wycieczkowymi po Jangcy. Poruszając tak interesującą tematykę autor mógł stworzyć dużo lepszy obraz. Film do bólu poprawny politycznie, może Yung Chang nie chciał narażać sie władzą i zamykać sobie wjazdu do Państwa Środka. Amber2046 14-08-2008, 10:20 Dla mnie to był dość nudny film. Realistyczny ale niezbyt ciekawy. Spodziewałam się pięknych widoków sprzed "zalania", ale ich prawie wcale nie było. Mary 06-08-2008, 23:37 Film bardzo ciekawy, na swoj sposob piekny, smutny, pelen melancholii, ale na sali bylo tak niemilosiernie duszno (sala studyjna, sobota g. 15.40), ze zniweczylo to cale zainteresowanie filmem! Wielka szkoda, ze Charlie naraza swoich wiernych fanow na takie warunki!!! Fanka Charliego 05-08-2008, 11:59
|