Najnowszy film Danny’ego Boyle’a, reżysera kultowego Trainspotting. Elektryzująco dynamiczny obraz, okrzyknięty jako "eksplozja energii" i przyjmowany z ogromnym aplauzem zarówno przez widzów, jak i krytyków na całym świecie. Faworyt do Oscara dla najlepszego filmu roku!
Historia Jamala, mieszkańca slumsów Bombaju, który w wieku 18 lat bierze udział w indyjskiej wersji „Milionerów”. Od finałowej wygranej dzieli go ostatnie pytanie, jednak zanim zdąży na nie odpowiedzieć następnego dnia, aresztuje go policja. Funkcjonariusze stawiają przed nim zarzut oszustwa i chcą się dowiedzieć jak chłopak wychowujący się przez całe życie w dzielnicy biedy może wiedzieć tak dużo. To doskonały pretekst, aby Jamal opowiedział historię ulicy, gangów i miłości swojego życia.
Slumdog. Milioner z ulicy to historia magiczna, dla każdego. Opowiedziana w pięknej wizualnie, tętniącej energią i kolorytem formie, zadziwia, śmieszy i wzrusza.
"Nie musisz pytać publiczności ani dzwonić do przyjaciela, SLUMDOG. MILIONER Z ULICY to najlepszy film roku."
Peter Travers, ROLLING STONE
porostu ładna historyjka, którą się miło ogląda kania 28-11-2009, 21:42 mnie sie podobal! nie na kazdy film chodzi sie z nastawieniem na glebokie przezycia duchowe, ten film to po prostu cukierek dla oka i ucha, podany w swiezy i niekonwencjonalny sposob, do tego w indyjskim sosie, palce lizac dorota 03-04-2009, 09:07 Ludzie,ale wy pesymistyczni jesteście i kompletnie na NIE!Że Bollywood(przeciez to nie typowe Bollywood),że cukierkowe zakończenie bla bla bla...lepiej siedźcie w domu i na nic nie chodźcie,albo łapcie za kamery i nakręćcie coś sami,bo polskie kino jest żenująco żenujące.Polecam Koziołka Matołka a film ma w sobie wszystko co trzeba daje mu 10 pktów! Moonlight 26-03-2009, 12:01 Film ujął mnie za serce. Nie zgadzam się z opiniami, że jest on kiczoway, wręcz przeciwnie nie ma w nim przerysowania i silenia się na orginalność jak to bywa w większości produkcji. Wielkie Brawa za ten FILM ;-) moscik 24-03-2009, 02:14 Film świetny, polecam bardzo! Animka 18-03-2009, 00:51 Scena tańca - rewelacja!!! Fajny ukłon w stronę bollywoodu kiboko 14-03-2009, 19:33 Filmu nie widziałem,bo i po co,ale chcę zabrać głos. Coś mi się widzi że nie bardzo ten film... tryktryk 12-03-2009, 23:50 NĘDZA Z BIDĄ!Ten film nie zostawia po sobie żadnego najmniejszego śladu w mojej pamięci. Jest tragicznie naiwny. Jedyny zabieg, na który sili się reżyser to retrospekcja.Średnio inteligentny widz po 10 minutach rozgryza schemat na jakim zbudowana jest fabuła i znudzony czeka na napisy końcowe.Można by pomyśleć, że przewidywalność fabuły jest zaplanowanym smaczkiem, ale i te nadzieję trzeba porzucić w momencie, gdy prowadzący teleturniej podsyła Jamalowi fałszywą podpowiedź na jedno z pytań(rozpaczliwa próba obudzenia widza mniej więcej w połowie filmu).Nie płacze już nad tym absolutnie, że brak jakiegoś głębszego przesłania, psychologizacji postaci,choć bardzo głęboko ukrytego piękna lub brzydoty ale z przekonaniem.Film jest płaski i pusty.A jeśli chodzi o klimat Indii?Moim zdaniem tyle może pokazać każdy, kto dysponuje kamerą i biletem do Bombaju.Żeby zrobić dobry film nie wystarczy dobra muzyka, ładny plakat i wycieczka ekipy filmowej do Indii.Pytam się i nie dowierzam:SKĄD TE OSKARY?! Mocno rozczarowana 08-03-2009, 01:25 Uważam, że Slumdog to dobry film - jednak nie ma się co zachwycać. Dobrze zrobiony - świetne zdjęcia, muzyka, pomysł.Jednak znowu wszystko kręci się wokół miłości - końcówka była kiepska ... można powiedzieć..."i żyli długo i szczęśliwie"... a przecież film sam w sobie od początku budował jakieś napięcie. Polecam - warto zobaczyć pomimo finishu. xXx 05-03-2009, 08:47 Film widziałem dwa razy (podczas Camerimage i w dzień Gali Oscarowej) i myślę, że warto nagradzać niekonwencjonalne projekty, które otwierają w kinie pewne nowe perspektywy. I takim właśnie filmem jest Slumdog. Połączenie europejskiej szkoły filmowej z amerykańską machiną producencką oraz indyjskim "przemysłem" filmowym dało zaskakujący efekt, nawet pomimo boollywoodzkiej końcówki. Septimus 05-03-2009, 08:42 najbardziej ujmująca jest muzyka! idealnie buduje emocje przez cały film. dawno nie widziałam tak rewelacyjnego kina. jedyne co nie podobalo mi się w slumdogu to końcówka- a dokładnie taniec. tzn sam w sobie jest ok, ale jak dla mnie był za dużym rozluźnieniem na finishu. dagusia 04-03-2009, 10:54 Film świetny, muzyka, zdjęcia, prosta historia opowiedziana w niekonwencjonalny sposób, pokazując przy okazji życie w indyjskich slumsach, wszystko to składa się na bardzo dobre kino. Z czystym sumieniem polecam! Zbyszek 02-03-2009, 01:03 Rewelacyjne zdjęcia i muzyka. Czytałem dziś że nikt w Indii nie jest zadowolony z pokazania ich właśnie w taki a nie inny sposób, że rozpoczęła się inwazja turystów na slumsy Bombaju.
Opowieść magiczna, bajkowa, z wieloma mocnymi momentami.
Film, który na długo pozostaje w pamięci. mr00wa 27-02-2009, 10:56 Ej, no bo to była koprodukcja Bollywoodzka i nie ma co stękać o taniec na koniec, dla mnie najsłabszym momentem była radość absolutnie wszystkich mieszkańców Indii, po programie Milionerzy. trochę za bardzo chyba. ale historia wstrząsająca. godny polecenia, dynamiczny film Boyle'a. Maga 23-02-2009, 08:08 Zgadzam się całkowicie z Charlie-fanem!!! Tak na marginesie dodam - szkoda tylko, że "niespodzianka", którą zorganizowano 21.02, polegała dla wielu osób na zajrzeniu do pustych pojemników z resztkami okruszków. To był niewypał... j.a. 22-02-2009, 12:44 Świetny film. Doskonale pokazuje różne oblicza Indii. I są one prawdziwe (miałem okazję się tego przekonać będąc w Indiach). Faktycznie końcówka w stylu Hollywood, ale pamiętajmy że to film na podstawie powieści "Q & A" więc reżyser nie miał widocznie dużego pola manewru. Najmniej podobał mi się fragment po końcowych napisach - to już było typowe Bollywood. Charlie-fan 22-02-2009, 10:05 Dokładnie - koncówka filmu dużo słabsza i przesadnie ckliwa żażywamprzegrywam 21-02-2009, 19:28 Pierwsze 1,5 h filmu nprawdę fantastyczne, ale przez ostatnie pół godziny zastanawiałam się jak można tak świetnie zacząć i tak słabo skończyć :( proffesia 21-02-2009, 15:01 oglądałam, polecam, lubię filmy o których się myśli po wyjściu z kina... to jeden z nich kinoman 16-02-2009, 21:52 kryminal??? melodramat??? czy ten, kto ustalil te kategorie, przeczytal choc slowo nt. tego filmu??? ta co tez cos tam wie :) 16-02-2009, 18:37 dziękuję za zmianę :) ta co wie lepiej 13-02-2009, 20:24 w "hinduskiej wersji"?? w INDYJSKIEJ a nie w hinduskiej [przymiotnik hinduski odnosi się do wyznawanej wiary czyli hinduizmu a nie kraju czyli Indii] ta co wie lepiej 11-02-2009, 23:07
|