Debiutancki film 20-letniego Kanadyjczyka zgarnął trzy z czterech wyróżnień przyznawanych w sekcji "Piętnastka Reżyserów" na MFF w Cannes. Niedawno obraz ten otrzymał także szansę na reprezentowanie kanadyjskiej kinematografii w wyścigu po Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny.
Twórca filmu, Kanadyjczyk - Xavier Dolan, to niezwykła postać. Scenariusz do debiutanckiego Zabiłem moją matkę napisał w wieku 17 lat, a rok później go wyreżyserował i zagrał główną rolę w filmie. Po krótkim czasie obraz zyskał rozgłos na całym świecie, a jego autor został okrzyknięty objawieniem ostatnich lat.
Bohaterem filmu jest 16-letni Hubert, który po rozwodzie rodziców mieszka z matką, a ojca widuje sporadycznie. Artystyczne talenty Huberta zwracają uwagę nauczycielki języka francuskiego. W ten oto sposób rodzi się przyjaźń dwóch osób, które połączyły bolesne doświadczenia w relacjach z rodzicami. Hubert ma też chłopaka – Antonina, lecz ukrywa ten fakt przed matką. W końcu jednak kobieta odkrywa skrywaną przez syna tajemnicę…
Zabiłem moją matkę to historia oparta na biografii autora. Opowiada o paradoksie dojrzewania. Młody człowiek marzy o dorosłości i autonomii. Podważa świat wartości rodziców i buntuje się przeciw ich władzy, a jednocześnie nadal pragnie ich bezwarunkowej miłości oraz tęskni za dawną bliskością. Z tych paradoksów rodzi się frustracja, która prowadzi do nieustannych kłótni, zawodów, niespełnionych oczekiwań i wzajemnych niesnasek.
Problem poruszony w filmie jest przedstawiony w niezwykle ciekawy i dojrzały sposób. Kolejne emocjonalne burze są przerywane momentami zdystansowanej refleksji. Film prezentuje przeciwstawne punkty widzenia – pozwala spojrzeć na świat oczami dorastającego chłopca, który na różne sposoby próbuje dotrzeć do matki, oraz pokazuje perspektywę rodzica, tracącego kontakt z dzieckiem, które zaczyna stwarzać coraz większe problemy.
W warstwie formalnej Zabiłem moją matkę posługuje się przemyślaną i mocno wystylizowaną estetyką. Język filmowy Xaviera Dolana nawiązuje do osiągnięć mistrzów - Wong Kar Waia, Pedro Almodóvara i Jean-Pierre Jeuneta.
Szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś więcej. Problemem Dolana jest to, że chce poruszyć jednocześnie zbyt dużo tematów,skutkiem czego tylko się po nich "prześlizguje" nie analizując tak naprawdę żadnego z nich. Dodatkowo wszystko jest jeszcze przeplatane dość przypadkowymi wizjami plastycznymi reżysera-bohatera mającymi służyć - no właśnie czemu? Z drugiej strony to dobrze, że tacy młodzi ludzie jak Dolan dostają możliwość wypowiedzenia się za pomocą kamery - dobrze wróży to przyszłości kina. Septimus 06-04-2011, 22:12 dokładnie. nie wiem, jaki jest sens kręcenia takiego filmu jak ten. meg 10-02-2011, 16:58 Jak dla mnie to bardzo pretensjonalne i histeryczne. Naprawdę nie wiem skąd te głosy o "objawieniu" w kontekście młodego reżyser i jego dwóch filmów, którem miały ostatnio premierę... bartuch 09-02-2011, 14:08 nic specjalnego, zbytnie przerysowanie, które miało pokazać co? ale muzyka jest świetna. m. 06-02-2011, 23:13 Ok podobał mi się. Po maratonie takim jak Bella, Soul Kitchen, Mamut, Anioł nad morzem, bałem sie, że juz mnie nic nie zaskoczy...Myliłem się. Jedno mnie wkurzało w tym filmie fryzura głównego bohatera... jaac76@wp.pl 29-01-2011, 19:26 Dlaczego rodziny (matki i dzieci) są bez ojców? Chylę czoła przed młodym facetem. Przez prawie cały film pokazuje skutek. W każdej rodzinie ( czyli matka i dzieci) wygląda to tylko ciut inaczej. W końcowej scenie Dyrektor Szkoły wskazuje jedyne lekarstwo. a Matka wykrzykuje diagnozę laika, prawdziwą, ale powierzchowną. Sednem problemu jest DLACZEGO pozostawia się tak ważną sprawę jak rodzicielstwo samym i samotnym kobietom. Jedne dzięki najemnikom mogą zachować równowagę ( mama Antosia). Mama Huberta i Nauczycielka - też chowane bez ojca - są na takie lekarstwo zbyt idealistyczne delikatne. Jakość tatusiów, mężów jest pokazana fantastycznie. Każda rodzina ( czyli kobieta i dzieci) domaluje ciut inne szczegóły, ale czy Kanada czy Polska tak samo g……. warci. Zasadnicze pytanie – DLACZEGO jak u zwierząt potomstwem zajmują się tylko samice? Bo jesteśmy zwierzętami i jest to niepodważalny - bo w każdej rodzinie ( czyli matka i dzieci) powtarzający się - dowód, na pochodzenie człowieka od bonobo lub szympansa ale nie od Boga. tesera 29-01-2011, 16:51 świetny film, bardzo mi się przyjemnie oglądało ana 22-01-2011, 23:27 Jego "Wyśnione miłości" są lepsze... wir 21-01-2011, 09:50 Duże brawa dla Xaviera Dolan'a !.Film porusza istotny problem , na szczęście bez taniej dydaktyki i chrześcijańskiego "sosu". Marek M. 20-01-2011, 14:49
|