Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
Marta Honzatko, Michał Kowalski, Marta Kalmus, Krystyna Janda, Wojciech Pszoniak, Piotr Fronczewski, Witold Dębicki, Cezary Rybiński, Grzegorz Gzyl, Tomasz Więcek, Bogdan Smagacki, Dorota Lulka, Grzegorz Wolf
W przejmującym obrazie, porównywanym do nagrodzonej Złotym Niedźwiedziem Krwawej niedzieli Paula Greengrassa, Antoni Krauze przypomina jedną z najmroczniejszych kart z historii PRL-u.
Widowiskową rekonstrukcję dramatycznych wydarzeń w Gdyni, zakończonych brutalną pacyfikacją manifestantów przez oddziały wojska i milicji w grudniu 1970 roku, wyróżniają nie tylko rozmach inscenizacyjny i trzymająca w napięciu akcja. Warto zwrócić uwagę na wybitne kreacje Piotra Fronczewskiego jako Zenona Kliszki oraz Wojciecha Pszoniaka jako Władysława Gomułki, a także wzruszające role debiutującej na ekranie Marty Honzatko i znanego z U Pana Boga za miedzą Michała Kowalskiego.
Muzykę do filmu skomponował Michał Lorenc (Śluby panieńskie). Balladę o Janku Wiśniewskim - porywający motyw przewodni do Czarnego czwartku - zaśpiewał Kazik Staszewski.
Film opowiada o masakrze grudniowej w 1970 roku. Będzie to pierwszy film fabularny opowiadający o wydarzeniach, które miały miejsce 40 lat temu w Gdyni i Gdańsku. Sama fabuła oprze się na losach rodziny gdyńskiego stoczniowca Brunona Drywy (jedna z pierwszych ofiar - zginął od strzału w plecy 17 XII) - główną bohaterką będzie jego żona, Stefania Drywa (grana przez Marte Honzatko), oraz dwójka osieroconych dzieci.
Film znakomity, jednakże bardzo ciężki,po zakończonym seansie na sali zupełna cisza, nikt nie śmiał wstać,aby zacząć się ubierać... Jak dla mnie: lektura obowiązkowa...