Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
Rutger Hauer, Michael York, Charlotte Rampling, Joanna Litwin, Marian Makula
Czas trwania
96 minut
Dystrybutor
ITI Cinema Sp. z o.o.
Jeszcze nigdy sztuka nie była tak blisko kina. Ręką reżysera Lecha Majewskiego ożywiony zostaje niezwykły obraz - Droga Krzyżowa Bruegla, z całym swym pięknem, surowością i okrucieństwem.
Dzięki nowym technologiom reżyser pokazuje losy 12 postaci z obrazu. Realizacja filmu trwała 3 lata i wymagała niezwykłej cierpliwości i wyobraźni. Wykorzystano technologię CGI (obraz generowany komputerowo, technologia wykorzystana m.in. w "Labiryncie fauna" i "Avatarze") oraz przestrzeni 3D. "Wykonana praca może być porównana do tkania ogromnego cyfrowego gobelinu zbudowanego z wielowarstwowych perspektyw, zjawisk atmosferycznych i ludzi" ? tłumaczy reżyser Lech Majewski. W rolę Pietera Bruegela wcielił się Rutger Hauer. Michael York zagrał bankiera Jonghelincka, kolekcjonera jego obrazów, a Marię ? Charlotte Rampling. Po filmach "Avatar" i "Incepcja", w których nie chodziło jedynie o opowiedzenie zwyczajnej historii, również "Młyn i Krzyż" wpisuje się w nowy nurt wizjonerskiego kina. Widzowie podczas tego filmu będą mogli odkryć, że granice wyobraźni, dla prawdziwych artystów, nie istnieją.
Upadek z wysokiego konia... piękna katastrofa....i piękna nuda dzięki zdjęciom Sikory....pierwszorzędne drugorzędne (dziś) gwiazdy w rolach, które mogłyby być zagrane przez kogokolwiek, bo bardziej tu są niż grają...
Wirus02-08-2011, 11:27
Film dla miłosników kina plastycznego. Podczas ubiegłorocznego festiwalu Grażyny Torbickiej "Dwa brzegi" w Kazimierzu sam reżyser bardzo zachęcająco opowiadał o swym dziele i pokazywał obszerne materiały z produkcji. Sądzę, że to niezła uczta dla amatorów malarstwa Bruegla. Z pewnością kino ambitne, nie dla poszukiwaczy taniej rozrywki.
kinomanka25-07-2011, 19:28
Czy nigdy wcześniej sztuka nie była tak blisko kina? W filmie "Sny" z 1990 r. ożywianiem obrazów Van Gogha zajął się A. Kurosawa. Ale ostatecznej weryfikacji ;) dokonam po obejrzeniu najnowszego filmu Majewskiego. Już się nie mogę doczekać.