Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
Vittorio Gassman, Benjamin Völz,Raf Vallone, Włodzimierz Press, Eugeniusz Priwieziencew, Jan Biczycki, Marie-Christine Barrault, Martin Umbach, Erika Wackernagel
Czas trwania
120 minut
Dystrybutor
Forum Kina Europejskiego CINERGIA
Wywodzący się z greki termin "paradygmat" oznacza wzór, przykład w celu udowodnienia jakiejś tezy. Krzysztof Zanussi wybrał taki tytuł nieprzypadkowo. W jego zrealizowanym 15 lat temu filmie dzieje się stosunkowo mało, wiele się natomiast mówi, czy wręcz rozprawia. Następujące po sobie zdarzenia służą zaś wyłącznie jako ilustracja przewodu myślowego, który jest tak naprawdę głównym bohaterem "Paradygmatu". Ów intelektualny wywód dotyczy fundamentalnej kwestii etycznej: miejsca i roli zła w życiu człowieka. W celu podkreślenia filozoficznej i teologicznej tematyki obrazu Zanussi celowo umiejscowił fabułę w nieokreślonej czasoprzestrzeni. Informuje jedynie widza, że rzecz dzieje się w jakimś państwie europejskim na początku XX wieku. Pierwszoplanową postacią "Paradygmatu" jest Hubert, dwudziestoletni student teologii, szlachetną naiwnością przypominający wolterowskich prostaczków. Wierzy on niewzruszenie, że człowiek to stworzenie z natury dobre, zdolne przy pomocy łaski Bożej całkowicie zapanować nad grzesznymi skłonnościami. Zafascynowany wizjami moralnej czystości i "pustego piekła" nie dostrzega, że jego własne postępowanie bywa dwuznaczne i skażone etycznym kompromisem. Hubert wywodzi się z robotniczej, ubogiej rodziny. Brakuje mu zatem pieniędzy na naukę. Nie waha się jednak prosić o wsparcie opływającego w luksusy, cynicznego kapitalistę, którym po cichu gardzi. Mało tego. Podczas wizyty u swego - bądź co bądź - dobroczyńcy chce przyzwoicie wyglądać. Matka chłopca w tajemnicy zgadza się więc za określoną sumę oddać po śmierci swoje ciało jako przedmiot naukowych eksperymentów. Za uzyskaną kwotę kupuje synowi marynarkę. Hubert, dowiedziawszy się o wszystkim, wybucha oburzeniem, ale marynarkę zakłada. Do kolejnego zgrzytu dochodzi na uczelni. Jeden z kolegów w dość wulgarny sposób próbuje uświadomić bohatera, że zło tkwi w każdym człowieku i nie można się od niego uwolnić. Dotknięty do żywego Hubert rzuca się na swego rozmówcę z pięściami. W miarę rozwoju akcji Zanussi demaskuje więc filozoficzne koncepcje protagonisty. Pokazuje, że pod powierzchnią szlachetnego idealizmu i "świętej" prostoduszności kryją się ziarna hipokryzji i pychy.