Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
Mads Mikkelsen, Gary Lewis, Jamie Sives, Ewan Stewart, Alexander Morton, Gary McCormack, Andrew Flanagan, Maarten Steven, Gordon Brown, Stewart Porter
Nagrody
Robert 2011:Najlepsza charakteryzacja
Nominacje
Robert 2011: Najlepszy aktor ( Mads Mikkelsen), Najlepszy scenariusz ( Nicolas Winding Refn, Roy Jacobsen), Najlepsza muzyka ( Peter Kyed, Peter Peter), Najlepsze kostiumy (Gill Horn), Najlepsze zdjęcia (Morten Søborg),
Rok 1000, Skandynawia. Mroźne, osnute mgłą zbocza gór, hardzi i brodaci wikingowie, ani jednej kobiety na horyzoncie. Egzystencja, na którą składają się dźwięki pękających czaszek i rzężenie rozrywanych gardeł. Dwa ścierające się systemy wierzeń – politeistyczny nordycki panteon pod przywództwem boga wisielców Odyna i monoteistyczny ukrzyżowanego Boga chrześcijan. Jeden surowy i samowyniszczający, drugi zachłanny, ekspansywny i fanatycznie bezwzględny. Oba skazane na zagładę z ręki ich wspólnego syna – jednookiego, niemego wojownika (Mads Mikkelsen). Valhalla Rising jest obrazem suto czerpiącym z mitologii nordyckiej oraz chrześcijańskiego uniwersum. Tytułowe powstanie może odnosić się zarówno do ostatecznego zapełnienia Valhalli ostatnimi mężnymi wikingami, ginącymi w walce, jak i do Ragnaroku – zmierzchu Bogów, poprzedzonego krwawą rzezią.
Reżyser "Valhalla Rising", Nicolas Winding Refn (trylogia "Pusher", "Bronson"), przyznaje się do fascynacji spaghetti westernami i samurajską chambarą. Krzyżując obie te stylistyki, Duńczyk zrealizował iście impresjonistyczne kino akcji, które swym wizualnym polotem i niepokojącą atmosferą przywodzi na myśl kino z zupełnie innej półki: "Antychrysta" Larsa von Triera i "Vinyan" Fabrice'a Du Welza. To ten sam rodzaj opowieści: sugestywna, unikająca zbędnych dialogów wyprawa na dno piekła, którym w tym wypadku jest nieuchronność przeznaczenia.
a jak dla mnie-REWELACJA ! Mroczny, pełen scen batalistycznych - tak jak lubię.