Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
Keira Knightley, Jude Law, Aaron Taylor-Johnson, Kelly MacDonald, Matthew Macfadyen, Domhnall Gleeson, Ruth Wilson, Alicia Vikander
Czas trwania
130 minut
Dystrybutor
United International Pictures Sp z o.o.
Rosja roku 1880. Młoda i piękna Anna jest żoną Aleksieja Karenina, wysoko postawionego urzędnika. Wiedzie ustabilizowane życie, dzieląc czas między wychowywanie syna, a życie towarzyskie w gronie petersburskich elit. Jednak kiedy poznaje przystojnego hrabiego Wrońskiego, jej dotychczasowe życie zmienia się radykalnie.
"Anglicy tchnęli nowego ducha w historię Tołstoja".
Rafał Stanowski, Stopklatka
"To inteligentna gra, wykorzystująca teatralny dystans do stworzenia płynnej, postmodernistycznej narracji, operującej groteską, ironią czy musicalowym dowcipem".
Janusz Wróblewski, Polityka
"Ta historia została sfilmowana setki razy, ale nigdy wcześniej z taką dozą erotyzmu. Knightley jest wspaniała [...]
Peter Travers, Rolling Stone
"Anna Karenina” Joego Wrighta zachowuje bezpieczną równowagę między przywiązaniem do tradycji a innowacyjnym podejściem do adaptowanego przez kino na wszelkie możliwe sposoby tekstu.
Małgorzata Steciak, Onet
Wielka miłość i wielkie cierpienie
Anna12-02-2013, 17:01
Ekranizacji wielkiej literatury rosyjskiej, powinni dokonywac wylacznie Rosjanie, w przeciwnym razie otrzymujemy film 'na motywach', poprawnie odegrany, ale bez ducha tamtego klimatu, miejsc, osob. Taki sztuczny twor, na ktory ladnie sie patrzy, ale zapomina zaraz po projekcji. Szkoda:(
***30-01-2013, 07:14
Jakiego ducha można tchnąć w ramotę, której rzeczywista wartość polega tylko na tym, że powstała. Film nie ma żadnej wartości poznawczej. Lepiej obejrzeć porno.
