Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
Kilka lat po wojnie secesyjnej przez wietrzne pustkowia Wyoming podróżują łowca nagród John Ruth (Russell), znany jako „Szubienica”, oraz zbiegła przestępczyni Daisy Domergue (Leigh). Podczas zamieci śnieżnej trafiają do zajazdu, w którym spotykają tajemniczych nieznajomych. Gdy gwałtowna nawałnica uderza w górski przyczółek, podróżnicy zaczynają rozumieć, że szanse na dotarcie do miasta są niewielkie, a ich największym zmartwieniem nie jest bezwzględna pogoda, a towarzysze o nieczystych intencjach.
"Reservoir Dogs" na Dzikim Zachodzie! Dobry film, ale "Django" było lepsze! Quentin chyba już zjada własny ogon. Filmy z VIDEO wypożyczalni się skończyły pora przerabiać własną produkcję! Ale do rzeczy! Film mógłby być o GODZINĘ krótszy i nic by nie stracił!!! Tarantino zgwałcił producenta, a lbo sam dał sobie czas na NUDZIARSTWO! Dialogi tak zmanierowane i rozciągnięte jak ten chrystusik w czołówce i końcówce filmowany przez 10 min. KVRWA! On zmartwychwstanie dopiero na Wielkanoc; nie ma co tak się przyglądać zimą!!! Tim Roth WYRAŹNIE w zastępstwie Christoph'era Waltz'a!!! Ogólnie byłoby miło gdyby producent przykroił film i wycial POŁOWĘ zmanierowanych scen oraz zdynamizował dialogi! Starzeje się nam Quentinek, NIESTETY... Jak na Tarantino średnio, ogólnie DOBRZE!!!
Abdyjasz Plwocina27-01-2016, 21:39
Film bardzo dobry, nie dłuży się, mimo iż trwa prawie 3 godziny. Świetnie zagrany, w klimacie, oczywiście zalecany dla tych, którzy czytają przekaz Tarantino. Dużym zgrzytem było niemiłe rozczarowanie: pierwszy raz jako wieloletniemu subskrybentowi zdarzyło się, że przepadła moja rezerwacja z powodu... kolejki. Ustawiłem się w kolejce do kasy przepisowe pół godziny przed seansem (choć zasada odbioru biletu 0,5h przed nie jest nowością, to nigdy nie spotkałem się, aby była respektowana ze stoperem w ręku, zdarzało mi się obierać bilet 5 minut przed seansem i było OK). Grupa osób długo nie mogła zdecydować się na wybór miejsc, następnie osoba przede mną wykupiła bilet na miejsca, na które miałem rezerwację, a pani kasjerka stwierdziła, że na odbiór rezerwacji jest już za późno i można sobie wybrać inne wolne miejsce. I to wszystko 25min przed seansem. Cóż. Zawsze wydawało mi się, że informacja o obowiązku odbioru biletu 0,5h przed seansem jest dla klienta, dobry zwyczaj nakazywałby, aby kasjer do tego czasu doliczał jeszcze 15 minut tolerancji. Spotkałem się już z taką praktyką w innych instytucjach, a przez kilkanaście lat regularnego odwiedzania CHARLIEGO nie pomyślałbym, że może to być problemem. No cóż, czasy się zmieniają... Gdyby jednak kasjerka trawiła na zaangażowanego fana Quentina, kto wie, jaki byłby finał przepadku rezerwacji z powodu kilku minut zimowego opóźnienia... Przepłaciłem, ale na film poszedłem do konkurencji.
eM27-01-2016, 12:28
Typowy Tarantino- nieskomplikowana fabuła, dłuuuuuugie monologi, kilka wątków pobocznych a na końcu mnóstwo krwi :) Dla fanów- przyjemna rozrywka, Rodzicom radzę jednak pociech nie zabierać.