Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
W sennym miasteczku Centerville coś idzie nie tak. Wielki krwawy Księżyc zawisł jakby niżej niż zazwyczaj. Czas mija inaczej, a zwierzęta zachowują się dziwnie. Nikt nie wie dlaczego. Przekazy mediów brzmią nieco przerażająco, naukowcy są skonfundowani. Ale nikt nie podejrzewa, co za chwilę się tu wydarzy…
A wydarzy się wiele, bo zmarli właśnie wstają z grobów i brutalnie atakują żywych. Przed nimi wielka walka o przetrwanie.
Nowy film Jima Jarmuscha, utytułowanego scenarzysty i reżysera (Paterson, Truposz, Tylko kochankowie przeżyją) to komediowy horror, w którym zobaczymy gwiazdy współpracujące z Jarmuschem często (Bill Murray, Adam Driver, Chloë Sevigny, Tilda Swinton, Iggy Pop, Steve Buscemi, Tom Waits) oraz nowych aktorów (Selena Gomez, Danny Glover, Caleb Landry Jones, Carol Kane). Ale atak zombie to tak naprawdę punkt wyjścia do ukazania współczesnych złych przyzwyczajeń ludzi na całym świecie.
Jarmusch, w swoim niepodrabialnym stylu, zabiera nas na spotkanie ze swoistą apokalipsą zombie. I robi to – jak zawsze on – z przymrużeniem oka. Truposze nie umierają to dziesiąty film Jarmuscha oklaskiwany na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes.
Bill Murray, Adam Driver i Chloë Sevigny wcielają się w postacie gliniarzy z Centerville, którzy zostają zmuszeni stawić czoła wygłodniałym zombie atakującym miasteczko.
Lubię bardzo filmy Jarmuscha. jednak ten mnie zawiódł i... zniesmaczył. Jest "zbyt" pod każdym względem. Ani to parodia filmów o wampirach, ani ostrzeżenie przed współczesnymi zombies... Nie lubię az takiej dosłownosci w kinie. Jedynie Tilda Swinton zasługuje na uwage w tym filmie. Srednio polecam...
