Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
Szwedzki mistrz kina dokumentalnego, Erik Gandini, podróżuje po całym świecie i
wnikliwie bada, co oznacza dziś słowo „praca”.
W Kuwejcie każdy ma prawo do pracy, więc w niektórych miejscach na jednym stanowisku
zatrudnionych jest 20 osób. W Korei Południowej pracuje się 12-14 godzin dziennie. Z kolei
w Stanach Zjednoczonych co roku pracownicy rezygnują z ponad 500 milionów godzin
urlopu z obawy o utratę pracy. Tymczasem roboty są już gotowe do przejęcia większości
wykonywanych przez człowieka zadań. To idealna sytuacja dla szwedzkiego mistrza kina
dokumentalnego, Erika Gandiniego, który podróżuje po całym świecie i wnikliwie bada, co
oznacza dziś słowo „praca”.
W Kuwejcie każdy ma prawo do pracy, więc w niektórych miejscach na jednym stanowisku
zatrudnionych jest 20 osób, które przychodzą do pracy tylko po to, żeby w niej być. Z
wykonywaniem konkretnych zadań nie ma to nic wspólnego. W Korei Południowej pracuje
się tak dużo, że wprowadzono tam nawet politykę wyłączania komputerów pod koniec dnia,
żeby pracownicy nie mogli już dłużej pracować. 14-godzinny dzień pracy to w tym kraju
norma i oznaka szacunku. Z kolei w Stanach Zjednoczonych co roku pracownicy rezygnują z
ponad 500 milionów godzin urlopu z obawy o utratę pracy. Tymczasem roboty są już gotowe
do przejęcia większości wykonywanych przez człowieka zadań, co w efekcie uczyni nas
bezrobotnymi. Wiele zmieniło się od czasu, gdy grupa purytańskich księży wynalazła w
XVII wieku pojęcie etyki pracy. W XXI wieku samo pojęcie „pracy” pod wieloma
względami się rozpada. To idealna sytuacja dla szwedzkiego mistrza kina dokumentalnego
Erika Gandiniego, który podróżuje po całym świecie i wnikliwie, z egzystencjalnym
humorem bada, co oznacza dziś słowo „praca” i czy w ogóle ma ono jeszcze dla nas jakieś
znaczenie.
A thought-provoking film that looks at the phenomenon of work in the 21st century with the
sharp vision and humour from Gandini, who has travelled the world for the film, from
Kuwait, Korea, the US to Europe.