Czwartek, określany przez niektórych małym piątkiem, to dzień wypełniony oczekiwaniem na upragniony, zbliżający się wielkimi krokami - weekend. By to oczekiwanie Wam umilić, Charlie zaprasza na wyjątkowy seans -
Filmowe Happy Hour. W każdy czwartek o godzinie 22:00 zapraszamy na projekcję, na którą bilet kosztował będzie jedyne
10 zł! Co tydzień inny tytuł filmowy. Do zobaczenia w czwartek!
Bulwar
Dramat, USA, 2014 / 115'
Robin Williams w ostatniej wielkiej filmowej roli.
Nolan (Robin Williams) i Joy (Kathy Baker) są małżeństwem od wielu lat. Od dawna jednak śpią w osobnych sypialniach, a w ich związku panuje rutyna. Pewnej nocy, wracając z biura, Nolan poznaje młodego chłopaka, który sprzedaje się na ulicy. Kiedy zaczynają spędzać ze sobą więcej czasu, Joy zauważa, że stopniowo traci kontakt z mężem.
Bulwar to historia człowieka, który pod wpływem przypadkowego spotkania radykalnie zmienia spojrzenie na życie. Robin Williams, kojarzony głównie z barwnymi, komediowymi wcieleniami, w Bulwarze prezentuje bardziej subtelne oblicze. Ten kameralny dramat to ciepły portret starszego mężczyzny, który odkrywa, że na poznanie samego siebie nigdy nie jest za późno.
Film Dito Montiela, twórcy Wszystkich twoich świętych, zadebiutował na festiwalu Tribeca w 2014 roku, jednak trafił do dystrybucji w USA dopiero w lipcu 2015, po śmierci Robina Williamsa. Był to jego ostatni występ przed kamerą. Ostatnią zrealizowaną przez niego sceną była wizyta Nolana w motelu Leo. Jak stwierdził później reżyser, była to również scena, która przysporzyła aktorom największych trudności.
Robin Williams o filmie: To historia miłosna pokazana z przypadkowej perspektywy. Pewien mężczyzna jadąc w nocy samochodem prawie potrąca młodego, prostytuującego się chłopaka. Od zwykłego Podwieźć Cię? i Jakoś Ci pomóc? zaczyna się opowieść, która staje się romansem z tym młodym chłopakiem, romansem właściwie niespełnionym. To bardzo trudny, ale też delikatny, intymny temat. Jest w tym filmie rodzaj bolesnego piękna.
Ostatnia wielka rola Robina Williams. Alfonso Espina, ScreenPicks.com
Pełen współczucia, szczery i odważny. Prarie Miller, WBAI Radio
To może być jeden z najbardziej samotnych bohaterów, w jakich kiedykolwiek wcielił się Williams. Pod swoją nijaką powierzchownością jest on emocjonalnie zwinięty w embrion. Jego rola jest tak przekonująca, że trudno nie zastanawiać się do jakiego stopnia Nolan przypomina swoim smutkiem samego aktora, który zmarł niedługo po zakończeniu produkcji. New York Times