Zapraszamy na pokazy przedpremierowe "Chungking Express" - kolejnego odrestaurowanego cyfrowo arcydzieła azjatyckiego twórcy, Wong Kar Wai.
CHUNGKING EXPRESS
reż. Wong Kar Wai
dramat, romans, kryminał
Hongkong 1994/2020
102'
Dwie nowele, jedno miasto, noc i dzień. Historie o mijaniu się o milimetry, kojeniu złamanych serc i snuciu marzeń o ucieczce - tej od samotności, jak i drgań samego Hongkongu. Policjant o numerze 223 nie może pogodzić się z rozstaniem, przez co wpada w obsesję zbierania puszek ananasów o konkretnej dacie ważności. Z letargu wyrywa go spotkanie z tajemniczą pięknością w blond peruce i prochowcu, która nocą przemierza ulice Chungking Mansions w poszukiwaniu swej narkotykowej zguby. Rewersem dla pierwszej noweli staje się historia Faye, która zza lady baru szybkiej obsługi obserwuje funkcjonariusza 663, emocjonalnie poturbowanego przez niedawne rozstanie ze stewardessą. Nieoczekiwanym zbiegiem zdarzeń, Faye wkrada się do życia mundurowego, nadając mu nowy rytm.
"Chungking Express" to przykład filmu o rzadko spotykanej energii, zadziornej, ale i ujmująco marzycielskiej. Poprzez zanurzenie w obrazie codzienności, Wong snuje opowieść o magii zwyczajnych spotkań, ale jego czułe oko obserwuje też miejską tkankę Hongkongu lat 90. To z jednej strony testament czasów, z drugiej zaś wibrującej estetyki najntisów: pulsujących barwnymi neonami obrazów, chropowatych kadrów i tętniącej optymizmem ścieżki dźwiękowej. Portret Pachnącego Portu w ujęciu Wonga jawi się jako scena wielokulturowych napływów, buzująca szybkim tempem życia. To obraz miasta bogatego w mikrohistorie swych mieszkańców; miejsce tyleż zagadkowe, co niespokojne, przepięknie uchwycone w rozedrganym spojrzeniu kamery Christophera Doyle'a i teledyskowym montażu Williama Changa.
"Chungking Express" rozsławiło styl Wong Kar Waia na całym świecie, ale też stało się przeżyciem inicjującym dla przyszłych pokoleń pasjonatów kina azjatyckiego. Oglądany po latach wciąż zaskakuje swą drapieżnością i urzeka nienachalnie poetycką atmosferą. Jeśli istnieje coś, co nie ma daty ważności, to z pewnością będą to wspomnienia po seansie "Chungking Express".