CZYTELNIA
Spis artykułów
O produkcji
IMIGRACYJNE LOSY
W 1999 została wydana powieść Andre Dubusa III “Dom z piasku i mgły”, historia dwojga ludzi – niegdyś wpływowego, potężnego Irańczyka, zmuszonego zarabiać na życie fizyczną pracą i wychodzącej z kokainowego nałogu Kathy – oraz ich walki o dom, która zniszczy ich oboje. Powieść natychmiast zwróciła uwagę krytyków bijącą z niej wewnętrzną mocą i emocjami.
Gdy Oprah Winfrey wybrała ją do swego Klubu Książki, powieść natychmiast znalazła się na szczycie wszystkich list bestsellerów.
Vadimowi Perelmanowi, wtedy jeszcze reżyserowi reklam, wpadła ona w ręce na lotnisku. Przeczytał ją nad Atlantykiem, a po wylądowaniu wiedział, że jego kariera właśnie zmieniła tor. "Wiedziałem, że muszę zekranizować tę historię, historię samotności i wyobcowania, opowieść o tym, jak to jest być imigrantem w obcym kraju i jak to jest czuć się imigrantem w własnej ojczyźnie. To uniwersalne, podstawowe sprawy.
Każdy mógłby odnaleźć siebie w przynajmniej niektórych z ich aspektów.
Perelman doskonale orientuje się w tematyce imigracyjnej. Emigracja w bardzo młodym wieku ze Związku Radzieckiego, walka o byt i kawałek chleba, tułaczka po Europie i Kanadzie, pozwoliły mu dogłębnie zrozumieć desperackie dążenie Behraniego do godnego życia i rozpacz Kathy, która je utraciła. Właśnie to poparte własnymi doświadczeniami zrozumienie problematyki książki przekonało jej autora do udzielenia Perelmanowi praw do ekranizacji, pomimo jego braku doświadczenia w reżyserii fabularnej. Dubus wspomina: "Rozmawiałem z paroma osobami, które zaciekawiły pewne elementy powieści. Ale w rozmowie z Vadimem wyczułem, że on rozumie jej głębokie przesłanie czasem nawet lepiej niż ja. Na niektóre jego wypowiedzi mogłem reagować tylko mówiąc „Celna uwaga, masz całkowitą rację.” Wiedziałem, że będzie wierny prawdziwemu duchowi tej historii. Gdy przesłał mi scenariusz, byłem nim oczarowany. Nie mogło być inaczej, był taki wierny powieści. Sam się nim wzruszyłem, więc byłem już pewien, że wybrałem prawidłowo."
Producent Michael London dodaje: "Dwójka głównych bohaterów walczy o sprawę fundamentalną, o dom – dom w dosłownym znaczeniu budynku i dom w przenośni, jako ognisko domowe, przystań którą Kathy straciła, a którą Behrani stara się utrzymać. Ci ludzie nie walczą o coś wydumanego, abstrakcyjnego, to bardzo osobista batalia. Co ciekawe w tej historii, lubimy oboje bohaterów. Nie ma rozgraniczenia, kto ma rację, a kto nie. Wierzymy, że Kathy została niesłusznie wyeksmitowana, ale angażujemy się także w walkę Behraniego o lepszy byt dla rodziny. Tu nie ma łatwych odpowiedzi i to
jest jedna z wielkich zalet powieści oraz filmu."
Perelman podkreśla: „Jednym z moich najważniejszych celów było to, by widzowie sprzyjali zarówno Kathy, jak Behraniemu. Oboje nie są idealni, ale walczą o szlachetną sprawę. Jednak nie potrafią się zrozumieć i właśnie to doprowadzi ich do zguby." Dubus dodaje: “Ich pragnienia działają na ich niekorzyść. Oboje tak bardzo pragną mieć ten dom, że są ślepi na motywy drugiej strony. Uprzedzają się do siebie w okropny sposób, właśnie tak, jak zazwyczaj uprzedzamy się do ludzi innych ras czy środowisk. A to już niebezpieczny teren."
OSOBY DRAMATU
Gdy Perelman zwrócił się z gotowym scenariuszem do Bena Kingsleya, ten odparł, że zna już powieść, którą przesłała mu zaraz po publikacji żona autora, twierdząc, że postać Behraniego powstała niejako w oparciu o postać i życie samego aktora, wykorzystując je jako swoisty wzorzec. Ponieważ już wcześniej Perelman, nieświadom jeszcze upodobań autora powieści (które jasno określały jego preferencje co do obsady), nie wyobrażał sobie nikogo innego do roli pułkownika Behraniego, a sam aktor wyrażał się o niej entuzjastycznie, wybór był przypieczętowany. Perelman potwierdza: ”Nikt nie zdołałby nawet w przybliżeniu zagrać Behraniego tak, jak on. Nie musiałem go w ogóle prowadzić, on uosabia tę postać. Ma w sobie wiele dumy, tak samo jak pułkownik, dumny niemal arogancki. Musi pracować fizycznie, co go do głębi upokarza, ale nie okazuje tego po sobie. Naprawiając asfalt na szosie czy pracując w spożywczaku nosi się jak dygnitarz, którym kiedyś był.” Kingsley ocenia: “Człowiek jest w stanie odnaleźć w sobie niespożyte siły, by uporać się z klęską. Jak zwierzęta umiemy przetrwać stratę za stratą. A krótko mówiąc, Behrani jest człowiekiem, który stracił swego króla, swoje królestwo, syna, żonę, dom, a wreszcie – samego siebie.”
Według Jennifer Connelly, strata jest także głównym elementem obecnego życia Kathy – „Opuszczona przez męża i zagubiona, regeneruje się jak w stanie hibernacji w swym domu, z którego ją brutalnie wyrzucają. Wtedy zaczynamy rozumieć, dlaczego dom aż tyle dla niej znaczy i dlaczego tak kurczowo się go trzyma. Podoba mi się to, że nie ma w tym filmie strony złej i dobrej, i że oboje postępują w sposób moralnie wątpliwy, bo takie właśnie jest życie. Ciekawe jest też to, jak wbrew logice Kathy lgnie do żony Behraniego, Nadi, która o dziwo też traktuje ją niemal jak córkę, a nie wroga. Widać tu, jak rozpaczliwie Kathy szuka kontaktu z kimś dobrym i miłym.”
DOM
Jak sugeruje tytuł filmu, dom jest tu centralnym punktem historii i katalizatorem całego dramatu. Scenografka Maia Javan wspomina: "Półtora miesiąc jeździliśmy po Kalifornii wokół Zatoki Półksiężyca szukając odpowiedniej posesji. Oczywiście kusiło nas, żeby zdecydować się na jakiś wspaniały stary dworek, na widok którego widownia jęknęłaby „O taki dom ja również walczyłbym do upadłego!” Ale Vadim, bardzo zresztą słusznie, chciał trochę ironicznie odwrócić ten stereotyp i wybrać dom dużo skromniejszy. Staraliśmy się to podkreślić też scenografią, tworząc odrobinę smutne, nadgryzione zębem czasu wnętrza, z opadającymi tapetami, pełne szpar i dziur.”
W domu umieszczono także przedmioty przypominające o utraconej zamożności rodziny Behrani. Javan chciała ukazać ich wystawny, ale w bardzo dobrym stylu, gust. Kontrastują z nimi rzeczy należące do Kathy, miszmasz niedobranych mebli i sprzętów, odzwierciedlający jej chaotyczną i nieuporządkowaną egzystencję.
|