Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
Festiwal Polskich Filmów Krótkometrażowych Short Waves to najnowszy projekt poznańskiej Fundacji Ad Arte, zorganizowany przy współpracy z SWPS, WSNHiD, Future Shorts Poland oraz Kinem Charlie w Łodzi.
Między 16 a 30 kwietnia widzowie w 28 miastach całej Polski, a także w Berlinie, Londynie i Dublinie, będą mieli okazję zapoznać się z najlepszymi polskimi filmami krótkometrażowymi. W programie dwugodzinnego bloku filmowego, znalazło się 12 filmów, a wśród nich zarówno tradycyjne fabuły, dokumenty czy animacje, ale także teledyski, video-art oraz reklama. Program Short Waves składa się zarówno z filmów wielokrotnie nagradzanych na festiwalach, etiud studenckich ale również bezpośrednich zgłoszeń.
Short Waves to festiwal, w którym szczególną rolę odgrywają widzowie. We wszystkich miastach, w których odbędą się pokazy, to oni będą głosowali na najlepszy film. W Short Waves chodzi o to, by wygrał film, który naprawdę spodoba się widzom. Autor nagrodzonej produkcji otrzyma Grand Prix Publiczności oraz nagrodę pieniężną w wysokości 7000 złotych. Dodatkowo Jury złożone z organizatorów Międzynarodowego Festiwalu Future Shorts, z całego programu Short Waves wybierze film, który zostanie włączony do Festiwalu Future Shorts i będzie pokazywany na całym świecie.
Wśród głosujących widzów rozlosowana zostanie między innymi dwuosobowa wycieczka do Londynu na pokaz Secret Cinema oraz płyty DVD z zestawami Future Shorts.
1. "Fast Forward"
Reż. Emilia Kuryłowicz, 2007, 1'
ASP w Łodzi
Autorka bierze pod lupę błędy i pomyłki medium cyfrowego. Jej sztukę można nazwać recyklingiem krótkometrażowym - użycie zepsutych elementów do zrealizowania nowego dzieła przynosi zadziwiające rezultaty.
2. "Aria Diva"
Reż. Agnieszka Smoczyńska, 2007, 30'
Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy
Historia przyjaźni dwóch kobiet. Jedna z nich to śpiewaczka operowa, druga gospodyni domowa: matka dzieciom, przykładna żona. Ich znajomość początkowo powierzchowna i błaha, z czasem nabiera rumieńców, ciężaru. Narasta ciekawość, ale również zazdrość. Jedna pani zazdrości drugiej wolności, podczas gdy tej drugiej brakuje poczucia bezpieczeństwa i rodzinnego ciepła, które ma pierwsza. Wygrana na subtelnych nutach relacja między kobietami puka do rejonów najchętniej przemilczanych.
3. "Miasto płynie"
Reż. Balbina Bruszewska, 2008, 3'35"
/do piosenki O.S.T.R. "Jak nie ty, to kto?"/
Animowany portret miasta. Opowiada o tym, co dzieje się za oknem: o ciemnych zakamarkach i tragicznych epizodach. W ujęciu autorki Łódź jest miastem które kocha się jak bardzo brzydkie zwierzątko, tak kochane, że staje się chwilami najpiękniejsze na świecie.
4. "Ziętek"
Reż. Bartosz Blaschke, 2008, 17'
Film dokumentalny, którego bohaterem jest Bogdan Ziętek, człowiek, który ubóstwia piękne kobiety. Jednak, jak sam mówi: piękne kobiety wykorzystują, a potem odchodzą, dlatego Ziętek postanowił stworzyć swój własny harem. Jak mityczny Pigmalion rzeźbi swoje kobiety w drewnie, a potem ustawia je w różnych pozach, by towarzyszyły mu w codziennym życiu. Wszystko zaczyna się komplikować, gdy artystę zaczynają męczyć koszmary o mrugających i płaczących rzeźbach.
5. "Kings of Caramel"
Reż. Maciej Szupica, Maciej Salamon, 2008, 3'08"
To przygotowana w technice animacji poklatkowej praca, która ilustruje piosenkę "The Scar" z debiutanckiej płyty związanej z Trójmiastem grupy alternatywnej, Kings Of Caramel. Widać tu inspiracje ekspresjonizmem niemieckim, a przede wszystkim mitem o Golemie.
6. "Bez tytułu"
Reż. Jeremi Jędroś, 2007, 1'
Komputery, komputery, o tym jednominutowym filmie nie powinno mówić się nic ponadto.
Pierwsze ujęcia tej animacji sprawiają, że każdy kuli się w swoim fotelu, bowiem czuje, że zbliża się do niego ogromne wiertło dentystyczne. Mroczny pokój, przerażona pacjentka i... leczenie kanałowe. O zaskakujących konsekwencjach borowania.
Trickster to w mitologii i literaturze osoba, która postępuje wbrew ustalonemu porządkowi, regułom, dba o powtarzanie się cyklu tworzenia i niszczenia. Główna bohaterka filmu snuje się po mieście, spotyka mniej lub bardziej dziwnych ludzi, wchodzi w głąb swojej podświadomości. Oniryczny, podszyty szczególnym suspensem, nastrój filmu przywodzi na myśl twórczość Davida Lyncha.
9. "eFTe radzi - Nie ryzykuj. Segreguj"
Reż. Przemysław Adamski, Katarzyna Kijek, 2008, 1'52''
Reklama społeczna, która powstała w ramach 'Nowych Horyzontów EFTE'. Składa się na nią kilka krótkich filmów animowanych poświęconych świadomej konsumpcji, recyklingowi odpadów i sprawiedliwemu handlowi. W zgrabnej animacji, która sięga do motywów klasycznych filmów science fiction, w zabawny i nie natrętnie dydaktyczny sposób została przedstawiona idea segregacji.
10. "Film o Kostuchu"
Reż. Piotr Bosacki, 2008, 2' 50''
Na ekranie początkowo widzimy tylko kwadrat w kratkę, potem powoli z gwoździ i gumki jest budowany kostuch. Dziecięcy głos z offu informuje o idei kostucha. Komentarz momentami zahacza o filozofię, lecz częściej o absurdalny humor.
11. "Myjnia"
Reż. Jan P. Matuszyński, 2007, 19'36''
UŚ WRiT
To film o rzadko spotykanym w polskim kinie tempie i dynamizmie. Zrealizowany według najlepszych wzorców kina gatunków. Jest i suspens, i napięcie, i niepokój. Trzech mężczyzn musi poradzić sobie z sytuacją, która jest trochę jak z tragedii antycznej, a trochę jak z filmów Tarantino.
12. "Metka"
Reż. Piotr Szewczyk, Małgorzata Jabłońska, 2009, 2'22"
/Do piosenki The Complainer & The Complainers "Metka"/
Króciutka animacja, która pokazuje, że wszystko może być dziś tematem sztuki. Tekst z metki na ubraniach plus zabawnie potraktowany temat globalizacji to wszystko, czego potrzeba, by zrobić z niczego intrygujące coś.