Drogi Widzu, podczas świadczenia usług przetwarzamy dostarczane przez Ciebie dane zgodnie z naszą Polityką RODO.
Kliknij aby dowiedzieć się jakie dane przetwarzamy, jak je chronimy oraz o przysługujących Ci z tego tytułu prawach.
Informujemy również, że nasza strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką cookies.
Podczas korzystania ze strony pliki cookies zapisywane są zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
W każdej chwili możesz wycofać zgodę na przetwarzanie danych oraz wyłączyć obsługę plików cookies, informacje
jak to zrobić przeczytasz tutaj i tutaj.
POKAZ PRZEDPREMIEROWY FILMU "ERRATUM"
3 kwietnia 2011 r., godz. 20:00, Kino Charlie
WSTĘP: 18/15 zł
Zapraszamy na wyjątkowy pokaz przedpremierowy najnowszego filmu Marka Lechkiego,
nagrodzonego Złotymi Lwami dla najlepszego debiutu reżyserskiego w Gdyni w 2010 roku, nominowanemu na festiwalu Camerimage oraz na Warszawskim Festiwalu Filmowym -
"Erratum".
"Erratum" Marka Lechkiego - jedno z trzech odkryć tegorocznego festiwalu w Gdyni - obok "Chrztu" Wrony i "Matki Teresy od kotów" Sali. Kinowy debiut Lechkiego to przykład innego kina, delikatnego, skupionego. Akcja dzieje się w czasie zawieszonym, w przymusowej przerwie życia. Tytułowa "errata", poprawka życia, dokonuje się w sposób naturalny, jakby sama. Lechki buduje wewnętrzne napięcie minimalnymi środkami, za pomocą obserwacji najbliższego otoczenia, w bliskich planach. Kiedyś takie kino, szare, ale pełne napięcia, robił Stanisław Różewicz. Na świecie - Ermanno Olmi. Z tego względu "Erratum" zasługuje na miano najoryginalniejszego polskiego filmu tego sezonu. "Erratum" pracuje na ostatnią minutę - podwójną puentę z pukaniem do drzwi, jedno z piękniejszych zakończeń w polskim kinie. Tym filmem rządzą psychologiczne paradoksy. Kluczową postacią - która w gruncie rzeczy kieruje bohaterem, wpływa na jego czyny - jest ktoś nieżyjący i właściwie nieznany. Czyjaś śmierć może wydać dobre owoce; wina może być szczęśliwa; ktoś, kto czuje się winny, może pomagać innym. Człowiek może brać na siebie cudze winy. Zagraniczna krytyka określiła "Erratum" najprościej - film o odkupieniu. U nas w atmosferze histerii, kiedy chrześcijaństwo sprowadza się do ponurej, nienawistnej magii, obrzydziliśmy sobie takie skojarzenia. Ten film przywraca im czystość."
Tadeusz Sobolewski
"Jest w 'Erratum' kilka scen przejmujących, wybitnej filmowej urody. [...] Myślę, że po latach pewnej posuchy objawił się nam Autor, autentyczna twórcza osobowość.
Powstało dzieło wolne od prowincjonalnych kompleksów i fobii, dojrzałe, uniwersalne, na europejską miarę."