XVI FORUM KINA EUROPEJSKIEGO "CINERGIA"
4-12 listopada 2011 r., Kino Charlie, PWSFTviT w Łodzi
Wstęp
Plakat
Spot
Podsumowanie
Kino Europy - rozmowa człowieka z człowiekiem, o ważnych sprawach
Tuż po zakończeniu XVI edycji Forum Kina Europejskiego festiwal podsumowuje Mariola Wiktor, dyrektor FKE Cinergia.
XVI edycja FKE dobiegła końca. Frekwencja - 17 tysięcy widzów robi wrażenie. Taki wynik zaskoczył organizatorów?
Spodziewaliśmy się, że frekwencja będzie wysoka. Na długo przed festiwalem widzowie kontaktowali się z nami w sprawie możliwości rezerwacji biletów i karnetów. Poza tym wiele filmów, które zakontraktowaliśmy z wielomiesięcznym wyprzedzeniem otrzymało w międzyczasie ważne nagrody i zyskało międzynarodowy rozgłos, potwierdzając trafność naszych wyborów i ściągając widownię. Przykładem jest debiutanckie "Michael", czy "Szczęście Ty moje". Wiele z "naszych" filmów zostało także zakupionych przez polskich dystrybutorów, o czym dowiedzieliśmy się później, co jest kolejnym sprawdzianem naszego dobrego wyczucia rynku. Dzięki temu to właśnie na "Cinergii" odbyły się polskie przedpremierowe pokazy m.in. takich hitów jak "Chłopiec na rowerze", "Faust", "Zakochany Goethe", czy "Almanya". Z pewnością na wynik dobrej frekwencji wpłynęła także praca, którą wykonali nasi wolontariusze, polegająca na przygotowaniu rzeczowych i ciekawych zapowiedzi najważniejszych filmów i sekcji programowych, które ukazały się na naszej stronie festiwalowej jeszcze przed rozpoczęciem festiwalu. Zadbaliśmy także o to, by w naszym programie nie zabrakło spotkań z reżyserami (m.in. z Istvanen Szabo i producentami prezentowanych filmów, wprowadzającego wykładu Marii Malatyńskiej o nowym kinie niemieckim). To wszystko plus reaktywowana po latach prestiżowa Nagroda Filmowa im. Andrzeja Munka przyznawana przez PWSFTViT w Łodzi (pomysł został wcześniej dobrze rozpropagowany a do konkursu zgłosiły się już zauważone i nagrodzone w Gdyni i Koszalinie najlepsze polskie debiuty) przyciągnął naprawdę imponującą liczbę widzów. Wynik 17 tys. widzów zdecydowanie przerósł nasze oczekiwania. Myślę także, że tak duże zainteresowanie naszym festiwalem jest spowodowane tym, że nie ma w tej chwili w Łodzi innej alternatywy prezentowania dobrego, wartościowego kina europejskiego.
Kino europejskie nie jest kinem łatwym, stawia trudne pytanie, bawi się formą. A jednak zdobywa widownię. Czym przyciąga widzów?
To jest kino dla widza, który szuka w nim głębszej refleksji, to kino, które pozostaje w myślach i emocjach publiczności długo po projekcjach. Jak powiedział Krzysztof Zanussi, przewodniczący jury Konkursu na Najlepszy Debiut Europejski, kino europejskie to spotkanie i rozmowa człowieka z człowiekiem o ważnych sprawach. Ma ono ciągle tę siłę oddziaływania, która sprawia, że to kino coś w nas porusza, zmienia, pozwala spojrzeć inaczej na problem czy zjawisko, wreszcie - na siebie samych. Sądzę, że jest to także kino które edukuje i uczy, co ważne szczególnie dla młodych ludzi, stanowiących główny trzon naszej publiczności. Pokazuje Europę, w której jesteśmy i do której jeździmy, w całym jej skomplikowaniu, odziera ze stereotypów, które przez lata na jej temat narastały. Myślę, że dla naszych młodych widzów ważne jest również i to, że właśnie z europejskimi i polskimi debiutami mogą się oni identyfikować, że to jest kino, które w mniejszym lub większym stopniu odzwierciedla ich problemy i aspiracje. Takiego kina próżno szukać w promujących amerykańskie hity multipleksach czy w telewizyjnych serialach. Wydaje się, że powoli kinowa komercja zaczyna się przejadać, coraz więcej ludzi szuka dziś kina innego, zaskakującego formą i tematami. My takie kino proponujemy, a ono nie zawsze trafia do szerokiej dystrybucji. Młodzi ludzie nie mają ani możliwości ani pieniędzy, by jeździć na największe festiwale - Cannes, Berlina, Wenecji. Dla wielu tygodniowy wypad nawet na Nowe Horyzonty do Wrocławia czy na Warszawski Festiwal Filmowy, choć te festiwale pokazują kino europejskie przy okazji - jest poważnym problemem logistycznym i finansowym. My proponujemy głośne filmowe nowości na miejscu. Nie tylko jednak młody widz jest widzem Forum. Cieszy nas, że coraz częściej pojawiają się na festiwalu ludzie w średnim i starszym wieku, którzy też mają dość multipleksowo-telewizyjno-powtórkowej papki.
Forum to nie tylko program filmowy, ważną częścią są spotkania z twórcami europejskiej kultury. W tym roku - ikona europejskiego kina - Istvan Szabo. Jak udało się sprowadzić go do Łodzi?
Istvana Szabo poznałam na festiwalu w Karlowych Warach wówczas, gdy pełnił funkcje przewodniczącego jury. Uczestniczyłam w jego bardzo ciekawym masterclass. Reżyser otrzymał ode mnie materiały informacyjne o Cinergii. Niedługo potem napisał, że podoba mu się program i idea festiwalu i chce zostać naszym gościem. Przygotowaliśmy jego retrospektywę. Nalegał na włączenie do programu nie pokazywanej nigdzie wcześniej w Polsce "Sztuki wyboru". Yves Pasquier, producent filmu zgodził się udostępnić nam licencję i kopię w zamian za zaproszenie go na nasz festiwal - słyszał, że Łódź to bardzo ciekawe miasto o filmowych tradycjach. W negocjacjach ze znanymi europejskimi filmowcami oprócz dobrego programu i pomysłu na prezentację twórczości gościa na festiwalu, ważnym argumentem jest zawsze "łódzkość", filmowe korzenie naszego miasta, jego zaplecze, dawne studia i wytwórnia, obecność w tym mieście znanej i cenionej w świecie łódzkiej szkoły filmowej i ludzi, którzy tu studiowali i realizowali swoje pierwsze filmy. Kathrine Windfeld, która również była gościem tegorocznej edycji Cinergii, studiowała w Łodzi w latach 90-tych i do dziś pozostał w niej wielki sentyment do naszego miasta i szkoły filmowej. Wszystkim naszym gościom oferujemy także wycieczki po Łodzi filmowej i tej historycznej, fabrykancko-żydowskiej. Mamy zaprzyjaźnionych władających językami przewodników i opiekunów. To zawsze jest strzał w dziesiątkę: Manufaktura, Muzeum Fabryki, Pałac Poznańskiego, Muzeum Kinematografii, Cmentarz Żydowski. Wszyscy goście są także pod wrażeniem polskiej kuchni, wnętrz Grand Hotelu i ulicy Piotrkowskiej. W tym roku gorące podziękowania za przyjęcie w Łodzi i na festiwali przesłali m.in. Istvan Szabo, Susan Gordenshekan, Katherine Windfeld, Bruno Chatelin i Gary Lucas (do zobaczenia na naszej stronie internetowej). Pod wrażeniem festiwalu i Łodzi był także dr. Georg Blochmann, dyrektor Instytutu Goethego oraz Maria Malatyńska, wybitny krytyk filmowy. Te wizyty sprawiają, że nasi goście nie tylko propagują w świecie dobry image Lodzi ale zaczynają traktować to miasto i festiwal jako okazję do rozmów biznesowych, poszukiwania twarzy aktorskich, plenerów filmowych, szukania kooproducentów.
Gościem Forum był również Bruno Chatelin, założyciel prężnie działającego serwisu poświęconego wydarzeniom filmowym, bywalec olbrzymiej ilości filmowych festiwali. Jakie jest jego zdanie o Cinergii?
Bruno Chatelin, jak mało kto dysponuje wiedzą o funkcjonowaniu festiwali i eventów filmowych na całym świecie. Założony przez niego portal festiwalowy www.filmfestivals.com rocznie relacjonuje około 4 500 festiwali na całym globie. Nasz ocenił jako bardzo ambitny i stojący na wysokim poziomie. Chatelin uznał, ze oferujemy bardzo dobry i przemyślany program. Był pod wrażeniem ilości widzów podczas całego festiwalu. Spodobał mu się także pomysł połączenia konkursu debiutów europejskich z konkursem na najlepszy polski debiut reżyserski i operatorski. Napisał o naszym festiwalu na swoim portalu a wkrótce będziemy mieli jego wypowiedź na temat "Cinergii" na naszej stronie festiwalowej. Bruno Chatelin organizuje także co roku w Cannes spotkania i sesje dyrektorów europejskich festiwali filmowych.
Po Cinergii zostały nagrodzone filmy. Część filmów z programu Cinergii wchodzi do regularnego repertuaru kinowego. Które z filmów nagrodzonych, a także z filmów programu Cinergii można szczególnie polecić widzom?
Najchętniej poleciłabym wszystkie filmy, bo nie było w naszym programie kina niedobrego. Jednak jeśli już muszę coś szczególnie polecić to będą to następujące tytuły: "Pina", "Chłopiec na rowerze", "Faust", "Jeśli nie my to kto", "Ice Flowers", "Almanya", "Zakochany Goethe", "Romeos", dokument o Marco Ferrerim "The director who came from the future", filmy Marco Ferreri - "Wózek", "Kobieta małpa", retrospektywę Istvana Szabo ze "Sztuką wyboru", "Ucieczkę" Kathrine Windfeld i duńskie kino kobiece, a z debiutów europejskich "Michael", "Szczęście Ty moje", "Braterstwo", "Kwiaty zła", a z polskich - "Daas", "Heńka" i "Salę samobójców".
Siłą Cinergii okazuje się synergia - chęci, dobrej woli i pracy różnych osób, firm, instytucji. Bo Forum to przecież nie tylko Stowarzyszenie Łódź Filmowa. Czyje siły złożyły się na niewątpliwy sukces Forum?
Sukces Cinergii to entuzjazm i pasja malej grupki ludzi, której udało się pozarażać ideą festiwalu inne instytucje i osoby wspierające. Jeździmy po europejskich festiwalach filmowych regularnie co roku, od kilkunastu już lat. Konsekwentnie budujemy siatkę kontaktów złożoną z organizatorów zagranicznych festiwali, dziennikarzy, agencji PR, polskich dystrybutorów i producentów. Od kilku lat zapraszamy naszych gości na spotkania ze studentami do łódzkiej PWSFTViT - Szkoła gościła Jana Troella, Martę Meszaros, Tinto Brassa, Otara Josselianiego. W tym roku razem z Rektorem PWSFTviT Robertem Glińskim zdecydowaliśmy, że trzeba i warto zaproponować konkurs polski, a najlepiej reaktywować Nagrodę Filmową im. Andrzeja Munka (rok 2011 to rocznica urodzin i śmierci tego wspaniałego reżysera i wykładowcy szkoły), natomiast pomysł dołączenia przeglądu laureatów tej prestiżowej nagrody z lat ubiegłych to idea zmarłej niestety w sierpniu prof. Marii Kornatowskiej, wybitnego krytyka filmowego, wspaniałego eksperta i przyjaciela naszego festiwalu. Kontynuując misję prof. Kornatowskiej chcieliśmy w ten sposób ją upamiętnić. Jej osoba z całą pewnością zjednoczyła wokół reaktywacji Nagrody im. Andrzeja Munka oraz przeglądu laureatów z lat ubiegłych niespodziewanie wielkie grono entuzjastów. Myślą przewodnią prof. Kornatowskiej była próba zbudowania refleksji wokół fenomenu polskich debiutów, tych powstających obecnie, ale i tych, które powstawały przed laty. Idea festiwalu i jego program zyskały także wielkie poparcie wśród młodych ludzi, studentów filmoznawstwa i innych humanistycznych kierunków, którzy z wielkim oddaniem włączyli się w wolontariat. Łódzkie media publikując rzetelne informacje także przyczyniły się do sukcesu festiwalu. Także rozmaite fundacje, instytuty i firmy prywatne, które wsparły nas finansowo, merytorycznie i logistycznie.
|
|
Repertuar
Wydarzenia
zapisy trwają do 4 października! Ważna informacja! październik 2024 - czerwiec 2025
Kino
|